Jechał pod prąd na S7
Przypomnijmy:
19 października, około godziny 13.00 policjanci dyżurni w elbląskiej komendzie odebrali kilka telefonów w sprawie… jadącego pod prąd forda escorta. Osobowe auto z jak to określali inni kierujący „starszym Panem za kierownicą” mknęło „ekspresówką” w stronę Pasłęka. Na miejsce został wysłany policyjny patrol, dodatkowo wystawiono radiowóz ruchu drogowego w okolicach Małdyt. Tam jednak ford już nie dojechał.
Kierujący miał znajdować się 10 kilometrów od Elbląga, na drodze ekspresowej. Tam też miał spowodować kolizję i… pojechać dalej. Na miejsce w ślad za drogowym piratem ruszył patrol. Dyżurny komendy poprosił policję z Ostródy o wystawianie radiowozu ruchu drogowego w okolicach Małdyt, który miałby zatrzymać wspomnianego forda. Tam jednak kierowca escorta już nie dojechał.
W internecie pojawiło się nagranie, na którym został utrwalony moment kolizji:
Funkcjonariusze, którzy pracowali przy zdarzeniu ustalili numery rejestracyjne auta oraz to na kogo zarejestrowany jest samochód. Mężczyzna został wezwany do komendy i tam przedstawiono mu sytuację. 76-latek tłumaczył, że nie wiedział iż spowodował groźną kolizję. Mówił też, że na jednokierunkową część drogi skręcił przypadkowo. Przez cały czas skupiał się na tym jak nie zderzyć się z innymi pojazdami oraz jak najszybciej chciał zjechać z drogi. Mężczyzna zgodził się na dobrowolne poddanie karze. Teraz musi ponieść konsekwencję swojej pomyłki.
źródło: warminsko-mazurska.policja.gov.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?