Jak ustalili policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie – pijany, 22-letni, mężczyzna najpierw zaatakował 14-latka, a następnie biegnąc ulicami miasta uderzył i wywrócił na ziemię 11-letniego chłopca. Funkcjonariusze przedstawili mu zarzuty uszkodzenia ciała. I zapowiadają, że nie uniknie odpowiedzialności.
W minionym tygodniu policjanci z posterunku Policji w Pieniężnie zostali powiadomieni przez zaniepokojonego chłopca, że jego kolega został pobity. Funkcjonariusze natychmiast pojechali we wskazane miejsce.
Policjanci ustalili, że 22-letni mężczyzna najpierw zwabił na rampę kolejową 14-latka, a następnie go zaatakował uderzając pięścią i popychając. Gdy w obronie chłopca stanęła znajoma agresora – ten postanowił uciec. Biegnąc ulicami Pieniężna zaatakował jeszcze jednego małoletniego - 11-latka, który akurat stanął na jego drodze.
Za mężczyzną ruszyli funkcjonariusze. Chwilę później 22-latek był już w radiowozie, skąd trafił wprost do komendy. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, w tym licznych przesłuchań świadków, przedstawili dzień później agresorowi zarzuty dotyczące uszkodzenia ciała chłopców. Teraz mężczyzna ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem.
Czytaj również: Wypadek pod Braniewem 5.10.2018. Na drodze Stare Siedlisko - Dębiny samochód uderzył w drzewo. Nie żyje 21-latek. 18-letni kierowca ranny
Zobacz też: Przegląd najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia na Pomorzu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?