Mieszkańcy ulic Akacjowej i Dębowej w końcu poczuli się bezpieczniej. Kilka dni temu na Akacjowej po raz pierwszy zapaliły się uliczne latarnie.
Dotychczas życie mieszkańców osiedla nie należało do najłatwiejszych.
Od sierpnia stały uliczne latarnie, ale żadna nie świeciła. Drogę wylano asfaltem do połowy. Dalej trzeba się przedzierać przez dziurawą, żwirową nawierzchnię. Dzieci wracały ze szkoły po ciemku, na piechotę, przez gęsto zarośniętą, polną ścieżkę. Zastrzeżenia mieszkańców budził też rozkład jazdy autobusu linii nr 15.
- Nie wszystko jeszcze działa u nas tak, jak w innych punktach miasta, ale przynajmniej jest jasno - mówi Danuta Korzec, mieszkanka domku przy Dębowej. - Nie trzeba już po omacku szukać drogi. Autobus wprawdzie nadal jeździ nie wiadomo dla kogo, bo np. dzieci nie pojadą nim do szkoły ani z niej nie wrócą. Podobne problemy mają i dorośli.
Urząd Miejski, który prowadzi inwestycję przy ulicach Akacjowej i Dębowej, stara się jak najszybciej ją zakończyć.
- Inwestycja rozpoczęła się w maju - wyjaśnia Artur Zieliński, rzecznik prezydenta miasta. - Wykonujemy tam instalacje sanitarne i deszczowe, odnawiana jest nawierzchnia i robione chodniki, oraz oczywiście oświetlenie. Wszystko odbywa się zgodnie z planem prac i zostanie zakończone do czerwca 2002 roku.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?