Aktywiści Vivy, organizacji walczącej o prawa zwierząt, zorganizowali w Elblągu happening na placu Kazimierza Jagielończyka.
Młodzież wystawiła krótkie przedstawienie, w którym wcieliła się w rolę transportowanych koni. W czasie trwania akcji zbierano podpisy pod petycją przeciw eksportowi koni przeznaczonych na mięso. Na scenie przed Wojewódzkim Ośrodkiem Kultury pojawiły się transparenty ,Stop transportom śmierci" oraz ,Rzeźnia nagrodą za przyjaźń i pracę".
- Chcemy zatrzymać transporty koni - mówi Milena Czekała, koordynator akcji. - Prawo reguluje zasady przewozu koni, nie jest jednak przestrzegane. Rozwiązaniem tego problemu byłoby zabijanie koni w humanitarnych warunkach jeszcze przed transportem.
Każdego roku z Polski eksportuje się blisko 100 tys. koni, głównie do południowych Włoch. Kampania przeciw transportom koni na mięso nosi tytuł ,Nie w moim imieniu". Pod tym tytułem został wydany również film wideo oraz 32 stronicowy raport, który dokumentuje łamanie prawa podczas transportów. Osoby, które jeszcze chciałyby zaprotestować przeciwko takim transportom, mogą to zrobić składając podpis na jednej z list, pozostawionych w elbląskich sklepach zoologicznych.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
