Mecz rozegrały zawodniczki Startu z Politechniką Koszalin

Dla szczypiornistek elbląskiego Startu mecz z Politechniką Koszalin był ostatnią szansą na przedostanie się do czołowej ósemki drużyn, które walczyć będą w play off. Tylko zwycięstwo w tym spotkaniu dawało szanse elblążankom na walkę o coś więcej, niż tylko utrzymanie. Niestety Start nie sprostał bardziej doświadczonym koszaliniankom, przegrywając we własnej hali 29:36 i po raz kolejny rywalizować będzie w tzw. grupie spadkowej.

Mecz nie zapowiadał na początku porażki gospodyń. Aż do 16 minuty na parkiecie trwała wyrównana gra bramka za bramkę. Od tego momentu elbląski zespół zaczął słabnąć, co bez skrupułów wykorzystały przyjezdne. Od stanu 9:9 Politechnika odskoczyła na kilku bramkową przewagę, która równo z syreną kończącą pierwszą połowę wyniosła pięć bramek (14:19).
W drugiej odsłonie meczu szczypiornistki z Koszalina jeszcze bardziej przyspieszyły. Gospodynie w tym czasie wyraźnie nie radziły sobie z bardziej ograną ekipą Politechniki. W 39 minucie po trafieniu byłej piłkarki Startu Aleksandry Kobyłeckiej, Politechnika wygrywała 27:17. Pięć minut później było jeszcze gorzej. Przyjezdne uzyskały najwyższe prowadzenie w meczu 31:18 i losy tego pojedynku były już przesądzone. Trener akademiczek, Waldemar Szafulski mógł sobie wówczas pozwolić na wprowadzenie wszystkich swoich zawodniczek rezerwowych. Tym samym elblążanki odrobiły część strat, ale dwa punkty i tak pojechały do Koszalina.
Start Elbląg – Politechnika Koszalin 29:36 (14:19)
Start: Ziajka, Łoś, Miecznikowska - Dolegało, Stelina 4, Sądej 4, Frąckiewicz 2, Cekała1, Tutaj 1, Żurawska, Szklarczuk 4, Mihdaliova 9, Celka 3, Joszczuk 1.
Politechnika Koszalińska: Łącz, Morawiec - Szostakowska 2, Kobyłecka 5, Żołyniak 1, Jarzyna 2, Dworaczek 5, Cieśla 2, Goraj 6, Zienkiewicz-Janikowska 1, Chmiel 4, Szafulska 7, Czekaj 1, Borowska.