Wpadł do rzeki Elbląg
Wszystko wydarzyło się w niedzielę (4 października) po godzinie 5 rano. Mężczyzna spacerujący z psem w okolicach rzeki Elbląg zauważył osobę wpadającą do wody. Wtedy też usłyszał wołanie o pomoc. Zawiadomił policję, a sam próbował pomóc 20-latkowi wydostać się z wody używając swojej kurtki. Na miejsce przyjechał patrol policji. Funkcjonariusze, aby pomóc mężczyźnie, użyli rzutki ratowniczej będącej na wyposażeniu radiowozu.
- Niestety 20-latek był na tyle wyziębiony, że nie był w stanie nawet z pomocą wyjść z wody. Dopiero użycie sprzętu ratowniczego przez strażaków pozwoliło na wydostanie go z wody - informuje kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
20-latek nie pamięta, jak wpadł do wody
20-latek był przytomny, nie pamiętał jednak okoliczności, w jakich wpadł do wody. Jak informuje policja, mężczyzna wcześniej bawił się w jednym z lokali na elbląskiej starówce.
- Sytuacja zakończyła się szczęśliwie, ale mogło być zupełnie inaczej. Może być przestrogą, bo tu od tragedii dzieliło ją naprawdę niewiele - mówi kom. Nowacki.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?