Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowca seicento Sebastian Kościelnik minął się z prawdą? „Nie zapłacił, a teraz odstawia cyrk”

OPRAC.:
Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
„Kościelnik w swoim oświadczeniu pominął informację, że został poproszony o wpłatę nawiązki na wskazaną przez Beatę Szydło organizację charytatywną - co jest możliwe. Seba nie zapłacił, a teraz odstawia cyrk” – napisał na platformie X Paweł Rybicki.
„Kościelnik w swoim oświadczeniu pominął informację, że został poproszony o wpłatę nawiązki na wskazaną przez Beatę Szydło organizację charytatywną - co jest możliwe. Seba nie zapłacił, a teraz odstawia cyrk” – napisał na platformie X Paweł Rybicki. Adam Jankowski/Polska Press
Kierowca seicento, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu Sebastian Kościelnik, zawiesił swoją kampanię wyborczą, powołując się na „szokujące informacje, które otrzymał od swojego pełnomocnika”. Następnie na platformie X wydał oświadczenie, w którym napisał o nawiązce i obwinił Beatę Szydło o to, że nie przedstawiła mu danych do przelewu. Prawda okazała się jednak zupełnie inna.

Kierowca seincento zawiesza kampanię. Powołuje się na „szokujące informacje”

Sebastian Kościelnik, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu, postanowił zawiesić swoją kampanię wyborczą. „Z uwagi na szokujące informacje, które otrzymałem od swojego pełnomocnika, zmuszony jestem do zawieszenia mojej kampanii wyborczej” – napisał we wtorek na platformie X.

Kościelnik w środę opublikował na platformie X oświadczenie.

Zajrzyj na specjalny serwis wyborczy i.pl

Stwierdził w nim, że była premier, europoseł Beata Szydło, nie przekazała mu „danych koniecznych do dokonania na jej rzecz nawiązki”.

Na 25 października 2023 roku sąd wyznaczył posiedzenie w Sądzie Rejonowym Poznań-Grunwald i Jeżyce w sprawie podjęcia warunkowo umorzonego postępowania karnego wobec Sebastiana Kościelnika. Portal wPolityce.pl ustalił, że sąd wyznaczył posiedzenie z urzędu, a to dlatego, że kandydat KO do Sejmu nie uiścił orzeczonej w wyroku nawiązki na rzecz byłej premier Beaty Szydło oraz drugiego z pokrzywdzonych.

„Co więcej, ani Beata Szydło, ani drugi pokrzywdzony nigdy nie wnioskowali o orzeczenie przez sąd na ich rzecz nawiązki. Sąd uczynił to z urzędu, co było obligatoryjne w przypadku warunkowego umorzenia postępowania” – czytamy na portalu.

Oświadczenie kandydata KO do Sejmu

W swoim oświadczeniu na platformie X Kościelnik przekazał, że wniósł kasację do Sądu Najwyższego w sprawie wyroku dotyczącego wypadku z udziałem rządowej kolumny. „Przedmiotem tej kasacji nie była kwestia zapłaty nawiązki” – napisał. Zdaniem kandydata KO do Sejmu Beata Szydło nie przedstawiła danych, aby mógł dokonać przelewu.

„W konsekwencji – jak można domniemywać – celowego zachowania pani Szydło, na 25 października 2023 roku został wyznaczony termin posiedzenia w Sądzie Rejonowym Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu, w sprawie podjęcia warunkowo umorzonego postępowania karnego, z uwagi na niewykonanie przeze mnie treści orzeczenia Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 27 lutego 2023 roku. Sąd Rejonowy w Poznaniu jest sądem wykonawczym, nadzorującym wykonanie przeze mnie orzeczenia Sądu Okręgowego w Krakowie” – napisał w oświadczeniu.

„Podjęcie warunkowo umorzonego postępowania zwiastuje, że postępowanie to najpewniej będzie prowadzone w całości od początku” – stwierdził kierowca seicento.

„Tym samym, po raz kolejny powstaje ryzyko skazania mnie jako winnego wypadku z udziałem kolumny rządowej na karę pozbawienia wolności” – ocenił w oświadczeniu.

O co chodzi w sprawie? Ustalenia portalu

Z ustaleń portalu wPolityce.pl wynika jednak, że zarówno Beata Szydło, jak i drugi pokrzywdzony, wnieśli o przekazanie całości nawiązki na Caritas Polska – wniosła o to była premier oraz na rzecz Fundacji Dorastaj z Nami – wniósł o to drugi pokrzywdzony.

Wybory na żywo! Zobacz naszą relację wyborczą

Co więcej, jak ustalił portal, była premier wskazała także, że jeśli byłyby jakiekolwiek problemy związane z wpłatą nawiązki, prosi o kontakt z jej pełnomocnikiem, adwokatem Maciejem Zaborowskim. Ponadto Beata Szydło wskazała również drugi numer rachunku depozytowego kancelarii do ewentualnego wykonania wyroku w powyższym zakresie. Portal wPolityce.pl podkreśla, że nikt nie kontaktował się w tej sprawie z pełnomocnikiem Beaty Szydło.

„Kościelnik w swoim oświadczeniu pominął informację, że został poproszony o wpłatę nawiązki na wskazaną przez Beatę Szydło organizację charytatywną - co jest możliwe. Seba nie zapłacił, a teraz odstawia cyrk” – napisał na platformie X Paweł Rybicki.

Następnie na X Paweł Rybicki pokazał dokumenty, które potwierdzają wersję byłej premier.

„Tego Sebastian Kościelnik nie pokazał na swojej konferencji: jego pełnomocnicy otrzymali pismo z wnioskiem prawników Beaty Szydło do sądu o wpłacenie nawiązki na Caritas. Jeśli pan Kościelnik nie zrozumiał tej procedury, to już jego problem” – napisał, publikując dokumenty.

lena

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kierowca seicento Sebastian Kościelnik minął się z prawdą? „Nie zapłacił, a teraz odstawia cyrk” - Portal i.pl

Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto