Hotel Młyn Aqua SPA
Gdyby 10 lat temu pan Marek usłyszał, że będzie docenianym kucharzem pewnie popukał by się w czoło i głośno roześmiał. To właśnie wtedy bez większego zastanowienia zdecydował się na podjęcie szkoły gastronomicznej, kiedy to jak sam mówi: nie czuł tematu.
Rok później wszystko się odmieniło. Poczuł smykałkę do gotowania i zaczął ostro szlifować swój kunszt.
Dziś spełnia się w zawodzie. W wolnych chwilach gra w squasha oraz podróżuje po świecie nie tylko by zwiedzać, ale też po to by doświadczać nowych smaków będących inspiracją.
- Na początku swojej kariery byłem specem od dewolaja, dziś lubuje się w kuchni orientalnej - mówi pan Marek.
Jak sam przyznaje bardzo lubi pieścić zmysły swoich klientów autorskimi potrawami.
Mimo wysiłku jaki codziennie wkłada w swoją pracę stara się być pogodnym człowiekiem. Z uśmiechem na ustach wspomina historię kiedy to pewnego dnia do restauracji przyszedł Amerykanin, który zamówił chłodnik i dziwił się dlaczego zupa jest zimna.
KLIKNIJ i zobacz aktualne wyniki głosowania! >>>