Piłkarskie Orły. Tylko Stomil na plusie. Olimpia, Concordia i Sokół z porażkami

W rundzie jesiennej Hutnik Kraków na własnym obiekcie ograł Olimpię Elbląg 2:1, a obydwie bramki dla krakowskiej ekipy zdobył Krzysztof Świątek. Podopieczni Przemysława Gomułki na własnym stadionie chcieli się zrewanżować za ową porażkę, w miniony weekend nznów jednak przegrali, tym razem 0:1, a katem ponownie okazał się Świątek.

Nieudany weekend mają za sobą także Sokół, który przegrał 2:3 z Olimpią Zambrów, a także Concordia Elbląg, która po trafieniu w 90. minucie uległa 0:1 Lechii Tomaszów Mazowiecki.

Honor zespołów z województwa warmińsko-mazurskiego uratował Stomil, który wygrał 2:0 z GKS Jastrzębie. Gola w drugim z rzędu spotkaniu zdobył Karol Żwir, który stał się jednym z głównych pretendentów do zwycięstwa w kwietniowej klasyfikacji rankingu Piłkarskie Orły.

Broni nie składają jednak także czwartoligwcy. Oto w meczu z Polonią Iłowo aż pięć bramek zdobył występujący w Jezioraku Iława Michał Bartkowski. Wyczyn godny podkreślenia, tym bardziej że zawodnik w ten sposób niemal podwoił swój strzelecki dorobek z bieżącego sezonu. Gdyby nie fakt, że jego zespół gra na piątym poziomie rozgrywkowym, z pewnością obecnie przewodziłby kwietniowemu rankingowi Piłkarskich Orłów. Gole strzelane w lidze wojewódzkiej ważą jednak znacznie mniej niż na szczeblu centralnym, dlatego też wspomniany gracz musi podtrzymać skuteczność w najbliższych meczach, by zwyciężyć w klasyfikacji.

Przypomnijmy, że zawodnicy i zawodniczki otrzymują punkty za każdą bramkę, jednak w zależności od tego, na jakim szczeblu rozgrywek została ona zdobyta, używany jest inny przelicznik - gol strzelony w Ekstraklasie „opłaca się” więc bardziej niż gol w niższych klasach rozgrywkowych. Każda bramka zdobyta w europejskich pucharach mnożona jest przez 2,5, w Ekstraklasie i Pucharze Polski przez 2, w I lidze przez 1,75, w II lidze przez 1,5, w III lidze przez 1, a w IV lidze przez 0,625.