Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radzimy się specjalistów, jak uniknąć w domu zatrucia tlenkiem węgla

TOMASZ FRANCIUK
FOT. ANNA ARENT
FOT. ANNA ARENT
Coraz częściej słyszymy o zatruciach tlenkiem węgla z piecyków gazowych. Przez wiele lat nie stwarzają problemów, nagle jednak mogą stać się sprawcami tragedii.

Coraz częściej słyszymy o zatruciach tlenkiem węgla z piecyków gazowych. Przez wiele lat nie stwarzają problemów, nagle jednak mogą stać się sprawcami tragedii. Sprawdziliśmy, czy takie problemy istnieją w Elblągu i jak mogą zadbać o swoje bezpieczeństwo posiadacze piecyków gazowych w naszym mieście.

Zgłoszeń o ulatnianiu się tlenku węgla, nazywanego potocznie czadem, jest wiele. W samym 2007 roku elbląska Państwowa Straż Pożarna interweniowała 80 razy w wyniku uzasadnionych wezwań. Rok wcześniej było 40 zgłoszeń, o połowę mniej. Wiele razy okazuje się, że wypadki te często zdarzają się bez winy człowieka. Wystarczy, że wiatr "źle" zawieje, wdmuchując dwutlenek węgla z powrotem do mieszkania. Częstym "winowajcą" są także zbyt szczelne okna.
- Tak naprawdę większość tego typu zdarzeń ma miejsce, gdy kilka czynników nałoży się na siebie - mówi mł. kapitan Przemysław Siagło z elbląskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej. - Kiedy zbyt mało tlenu dostaje się do pomieszczenia, następuje tzw. reakcja niepełnego spalenia. Wówczas wytwarza się tlenek węgla zamiast dwutlenku węgla. W tej sytuacji, gdy np. pojawi się niekorzystny wiatr, wdmuchujący tlenek węgla z powrotem do komina, może wydarzyć się tragedia.
O tym, że zbyt szczelne okna mogą przyczynić się do zaczadzenia, przekonani są także kominiarze.
- Do tego dochodzą wentylatory elektryczne oraz okapy nad kuchenkami gazowymi, które w ogóle nie powinny być instalowane, gdy w tym samym pomieszczeniu znajduje się np. piecyk gazowy - dodaje Janusz Wojtanowski, mistrz kominiarski.
Oczywiście należy pamiętać o regularnej konserwacji kominów. Według specjalistów, kominy dymne należy czyścić cztery razy do roku, spalinowe dwa razy do roku, natomiast kominy wentylacyjne raz do roku. Przemysław Siagło dodaje, że jednym ze sposobów na uniknięcie zaczadzenia jest otwieranie drzwi w trakcie kąpieli lub uchylenie okna.
- Można również przed wejściem do wanny napełnić ją wodą. Tak, by po naszym wejściu do łazienki, piec nie musiał pracować - wyjaśnia Przemysław Siagło. - Natomiast, jeśli inne osoby są w domu, warto poprosić je, by pytały co jakiś czas, czy wszystko jest w porządku.
Piecyk gazowy znajduje się w mieszkaniu Rafała Turzyńskiego z Elbląga. O jego instalacji zdecydowały mniejszy koszty eksploatacji.
- Trzy lata temu przeszliśmy z pieca kaflowego na piec gazowy. Dzięki temu mniej płacimy za ogrzewanie - wyjaśnia Rafał, który jest przekonany, że instalacja gazowa w jego domu działa prawidłowo. - Raz w miesiącu pojawia się u nas kominiarz, który sprawdza, czy wszystko jest w porządku. Dlatego nie obawiam się używać tego pieca.
Jeśli jednak ktoś chciałby stale kontrolować, czy w jego mieszkaniu nie ulatnia się tlenek węgla, powinien zainstalować piecyk z czujnikiem, który w razie zagrożenia automatycznie wyłącza ogrzewanie.
- Czujniki te reagują w przypadku stwierdzenia niedrożności komina i wyłączają piec - mówi Cezary Lange z firmy Madan, która zajmuje się produkcją systemów grzewczych. Jak zaznacza, wszystkie tego typu urządzenia, które sprzedaje jego firma, mają zainstalowany czujnik.
Koszt takiego pieca to minimum 650 złotych. Innym możliwym wariantem jest zakup samego czujnika, który problem niedrożności zasygnalizuje sygnałem dźwiękowym.


Co to jest czad?

Tlenek węgla (CO) zwyczajowo nazywamy czadem. W temperaturze pokojowej jest to bezbarwny i bezwonny gaz. Ma silne własności toksyczne. Tlenek węgla ma nieco mniejszą gęstość od powierza, co powoduje, że w zamkniętych pomieszczeniach gromadzi się głównie pod sufitem.
Często przyczyny zatruć tlenkiem węgla to: pożary budynków, wadliwe lub użytkowane w pomieszczeniach o niesprawnej wentylacji piecyki gazowe, węglowe i inne, zatrucia przemysłowe, zatrucia samobójcze oraz spaliny silnikowe.
U osób z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla wykonuje się badanie krwi na zawartość hemoglobiny tlenkowęglowej. Rokowania zależą bardziej od czasu przebywania danej osoby w trującej atmosferze, niż od stężenia tlenku węgla w powietrzu. U zatrutych osób uratowanych przed śmiercią często występują powikłania ze strony ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto