- Zakaz tranzytu kolejowego stali i wyrobów z metali żelaznych do Kaliningradu wynika z sankcji Unii Europejskiej nałożonych na Rosję z powodu jej inwazji na Ukrainę – oświadczył 20 czerwca minister Gabrielius Landsbergis, szef litewskiej dyplomacji.
Zdaniem gubernatora rosyjskiej enklawy Antona Alichanowa, decyzja rządu litewskiego oznacza "uduszenie" kierowanego przez niego obwodu. Zdaniem aparatczyka Putina, może to spowodować o połowę przewozu towarów z obwodu.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zażądało w poniedziałek od Litwy natychmiastowego zniesienia "wrogich restrykcji". "Jeśli w najbliższym czasie tranzyt towarów między obwodem kaliningradzkim a resztą Federacji Rosyjskiej przez Litwę nie zostanie w pełni przywrócony, Rosja zastrzega sobie prawo do podjęcia działań w celu ochrony swoich interesów narodowych" – czytamy w oświadczeniu MSZ.
MSZ poinformowało, że charge d'affaires Litwy w Rosji Virginija Umbrasiene została wezwana do resortu spraw zagranicznych. Według komunikatu ostro zaprotestowano i zażądano zniesienia ograniczeń w tranzycie.
Rzecznik administracji Putina Dmitrij Pieskow na poniedziałkowej konferencji nazwał blokadę Kaliningradu "bezprecedensową" i "nielegalną". – Sytuacja jest bardziej niż poważna i wymaga bardzo głębokiej analizy przed sformułowaniem jakichkolwiek wniosków i decyzji. Zostanie ona przeprowadzona w ciągu najbliższych kilku dni – powiedział.
Litwa obok Polski znajduje się od kilku tygodni na celowniku Kremla i rosyjskiej propagandy. Pomoc udzielana przez naszego bałtyckiego sąsiada Ukrainie przyniosła już zapowiedzi anulowania przez Rosję aktu uznania niepodległości Litwy w 1991 roku.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?