Tomasz Bonin, były pięściarz Haleksu Elbląg, pupil elbląskich kibiców, stoczy jutro w Warszawie swoją piątą walkę zawodową. - Jestem dobrze przygotowany - mówi.
Walczący w barwach warszawskiej KnockOut Promotions (stajnia promująca m.in. Przemysława Saletę, istniejąca od stycznia 2001 r.) Tomasz Bonin na zawodowstwo zdecydował się pod koniec ubiegłego roku. Dotychczas stoczył cztery walki, wszystkie wygrał, w tym jedną przez nokaut.
Jutro rywalem Bonina będzie Węgier Sandro Baczko. Węgier podobnie jak Bonin należy do pięściarzy początkujących na zawodowym ringu - stoczył sześć walk, z czego cztery wygrał i dwie przegrał.
Na ringu amatorskim stoczył 118 walk. Pierwotnie pupil elbląskich kibiców miał walczyć z rywalem niemieckim, z ,wyższej półki".
- Jednak gdy Niemcy przypomnieli sobie Bonina ze sparingów w Hamburgu stwierdzili, że jest to za mocny dla nich rywal i wycofali się - tłumaczy prezes KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski.
Walka z Węgrem została zakontraktowana na sześć rund.: - Nastawiamy Tomka, żeby skończył ją przed czasem - zdradza Wasilewski.
- Czy będzie nokaut? Nie wiem, chciałbym, ale wiadomo, że walczy się tak, jak rywal pozwala - mówi sam Tomasz Bonin, który do walki przygotowywał się od czterech tygodni.
Pojedynkiem wieczoru sobotniej gali w Warszawie będzie walka Przemysława Salety z Jugosłowianinem Radko Zdrastkovićem. Stawką 10-rundowego pojedynku będzie tytuł międzynarodowego mistrza Polski w wadze ciężkiej.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?