Dyskryminacja na granicy

Rosjanie wprowadzili opłaty za dezynfekowanie aut wyjeżdżających z Polski. Stało się to kilkanaście godzin po polsko-rosyjskich rozmowach na temat przestrzegania praw człowieka.
Rosjanie podjęli decyzję o opłatach wczoraj rano, bez uprzedzenia strony polskiej.

Nasze służby graniczne dowiedziały się o tym od wracających zza wschodniej granicy podróżnych. Dzień wcześniej prof. Andrzej Zoll, rzecznik praw obywatelskich, spotkał się z prof. Olegiem Mironowem, pełnomocnikiem do spraw praw człowieka Federacji Rosyjskiej. Podpisali memorandum o współpracy.
- Coś takiego! Pierwszy raz o tym słyszę - zdenerwował się na wieść o opłatach Stanisław Wileński z biura prof. Zolla.

- Próbowaliśmy kontaktować się w tej sprawie z Rosjanami. Bez efektu - mówi Ryszard Chudy, rzecznik prasowy Urzędu Celnego w Olsztynie. - Problem w tym, że dotyczy on tylko samochodów należących do Polaków. Rosjanie swoich aut odkażać nie muszą.
- A przedwczoraj prof. Zoll mówił o tym, żeby na granicach nie było dyskryminacji - komentuje Ryszard Chudy.

Po przekroczeniu granicy w Bezledach - Bagrationowsku (w Gronowie i Gołdapi nie ma takiego wymogu) rosyjskie służby sanitarne pryskają opony samochodów środkiem dyzenfekującym. Ma to zapobiegać rozprzestrzenianiu się pryszczycy. Dotychczas w Polsce nie stwierdzono żadnego przypadku tej choroby. Kilka dni wcześniej Rosjanie wprowadzili zakaz wwozu mięsa z Polski i innych krajów europejskich.
- Można zwariować przez te opłaty - dodaje Stanisław Wileński. - Profesor Zoll nic o tym nie wie. Podczas naszej wizyty w Bezledach nikt o tym nie mówił. Możliwe, że złożymy do ministrów spraw wewętrznych i zagranicznych wniosek, żeby się tym zainteresowali. A może będziemy odbijać piłeczkę i Polacy też wprowadzą takie opłaty? - zastanawia się Wileński.

Za odkażenie kół w samochodzie osobowym podróżni płacą 50 rubli (około 8 złotych), 80 rubli trzeba zapłacić za dezynfekowanie kół w samochodach dostawczych a 100 w autobusach. Najwięcej, bo 300 rubli, czyli około 10 dolarów, muszą płacić kierowcy ciężarówek.