Policjanci z Elbląga zatrzymali w czwartek dwóch mężczyzn podejrzanych o wymuszanie haraczy od właścicieli zakładów kamieniarskich.
- O wymuszeniach powiadomiono nas 5 listopada. A już trzy dni później policjanci z pionu kryminalnego zatrzymali dwóch pierwszych podejrzanych - mówi podkomisarz Andrzej Zielonka, zastępca naczelnika Sekcji Dochodzeniowo-Śledczej Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Haraczownicy pojawili się u właścicieli zakładów kamieniarskich pod koniec października. Zażądali po 7 tysięcy zł. Dwóch szantażowanych mężczyzn przekazało prześladowcom po 3 tysiące.
- Sprawcy grozili śmiercią i uszkodzeniem nagrobków - opowiada Zielonka.
Jeszcze w październiku w jednym z elbląskich zakładów kamieniarskich przy ul. Łęczyckiej nieznani sprawcy zdewastowali młotami wystawione przed sklepem nagrobki.
- To było przed godz. 23. Przyjechały trzy samochody, kilkunastu dresiarzy z młotami. Wpadli przez płot i zaczęli rozbijać - opowiada jeden z naocznych świadków. - To działo się tak szybko, że jak wybiegłem z domu to już ich nie było. Zniszczyli około 30 nagrobków.
Poszkodowani właściciele zgłosili sprawę elbląskiej policji. Po trzech dniach wspólnych działań policjantów z KMP w Elblągu i Centralnego Biura Śledczego zatrzymanych zostało dwóch pierwszych podejrzanych.
- Aresztowania były możliwe, dzięki temu że został zgłoszony fakt popełnienia przestępstwa - zaznacza Zielonka.
Do aresztu trafili notowany już wcześniej 36-letni Jerzy D. oraz 24-letni Leszek L. 36-latek został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Policja nie wyklucza kolejnych aresztowań.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?