Elbląg. Samorząd wygrał z wojewodą

Sad Apelacyjny w Białymstoku podtrzymał wyrok pierwszej instancji: wojewoda warmińsko-mazurski musi zwrócić gminie Elbląg prawie 400 tys. zł, wydane przed laty na budowę wiejskich szkół.

W gminie Elbląg zapanowała wielka radość.

- Wygraliśmy z wojewodą! - cieszy się Grzegorz Nowaczyk, wójt gminy Elbląg. - Natychmiast wysyłamy do niego prośbę o przelanie pieniędzy na nasze konto, a jeżeli tego nie uczyni, poślemy wezwanie do zapłaty. Gdy i to nie poskutkuje, znajdziemy w Olsztynie dobrego komornika, który siądzie na rachunek bankowy urzędu.

Wójt nie ukrywa, że teraz nie zmartwi go już ewentualna zwłoka w zapłacie.

- Każdy dzień zwiększa należną nam kwotę o odsetki - mówi wójt. - To lepsze niż lokata w banku.

Wojewoda winien zwrócić gminie Elbląg 387 tys. zł z odsetkami, liczonymi od dnia złożenia pozwu, czyli od 5 stycznia tego roku. Samorządowcy wiedzą już dokładnie, na co te pieniądze przeznaczą.

- Przede wszystkim pokryjemy deficyt Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej; mam nadzieję, że nie będzie on wyższy niż 150 tys. zł - mówi wójt. - Kolejne 50 tys. zł przeznaczymy na koszty wyceny majątku zakładu w związku z jego planowanym przekształceniem w spółkę prawa handlowego. Zamierzamy też dofinansować oświatę i strażaków.

Wyrok ucieszył też pięć innych gmin z dawnego województwa elbląskiego: Tolkmicko, Młynary, Płoskinię, Kisielice i Milejewo. Im również wojewoda jest winien pieniądze; łącznie ponad 600 tys. zł. Samorządy wydały je na budowę wiejskich szkół. Ówczesny kurator elbląski zobowiązał się do pomocy w spłacie kredytów, zaciągniętych na realizację inwestycji.

Gdy w 1999 roku olsztyńskie kuratorium stało się instytucją podległą wojewodzie, gminy uznały, że właśnie on winien przejąć zobowiązania elbląskiego kuratora. Wyrok sądu potwierdził słuszność ich racji.

- Zapytamy wojewodę, czy dobrowolnie zwróci nam pieniądze, czy również musimy iść do sądu - mówi Jadwiga Semmerling, burmistrz Młynar. - Już teraz cieszę się z odzyskania 150 tys. zł.