Tragiczny wypadek, w którym pod kołami tramwaju zginął 7-letni Adrian wykazał, że nie tylko ulice, ale także torowiska mogą być niebezpieczne.
Wczoraj miejsce wypadku jeszcze raz odwiedzili elbląscy policjanci.
- Od strony ulicy Bałuckiego pieszy schodzi wprost na tory tramwajowe. Nie ma tam żadnej barierki, która zmusza wchodzącego na tory do zwolnienia - przyznaje Alina Zając, rzecznik prasowy elbląskiej policji. - Poza tym jeżeli ktoś prowadzi wózek, to wchodząc na przejście musi nim wjechać na tory.
Wielu mieszkańców, którzy widzieli wypadek przy ulicy 3 Maja, zwracało uwagę na fakt, że tramwaje jeżdżą zbyt szybko.
- Tu powinno być ograniczenie prędkości do 5 kilometrów. Tramwaje potrafią się na tej ulicy rozpędzić i tylko dzwonią, sygnalizując, że jadą - opowiadał mieszkaniec z bloku przy ulicy Bałuckiego.
Zdaniem elblążan, niebezpieczne jest też przejście przez tory przy Banku PKO przy ulicy 1 Maja.
- Mieszkam w centrum miasta. Widziałem jak przebiegają tamtędy dzieci wracające z pobliskiej szkoły. Uważam, że na ulicy 1 Maja w ogóle nie powinno być torowiska. Tu powinien być wyłącznie deptak - uważa Andrzej Ciszewski.
Dwa lata temu na przejściu przy banku PKO pod tramwaj wpadł starszy mężczyzna. Nie słyszał nadjeżdżającego wozu. Stracił stopę.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?