MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Elbląg. Zasiłki przedemerytalne tylko do końca roku

Agata Załuska
Fot. Ryszard Biel
Fot. Ryszard Biel
W elbląskim urzędzie pracy od początku grudnia ustawiają się kolejki petentów zainteresowanych pobieraniem świadczeń i zasiłków przedemerytalnych. Wielu elblążan, aby znaleźć się w tej kolejce rezygnuje z pracy.

W elbląskim urzędzie pracy od początku grudnia ustawiają się kolejki petentów zainteresowanych
pobieraniem świadczeń i zasiłków przedemerytalnych. Wielu elblążan, aby znaleźć się w tej
kolejce rezygnuje z pracy.

Osoby, które chcą i mogą skorzystać z zasiłku emerytalnego nie zrobią tego po pierwszym
stycznia. Wtedy bowiem zostaną zlikwidowane zasiłki przedemerytalne dla osób zwalnianych z
przyczyn zakładu pracy. Ale kolejki to efekt także innych zmian.
- Świadczenia przedemerytalne zostaną zmniejszone z 90 do 80 procent minimalnej emerytury -
mówi Iwona Radej, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu. - Wymagany staż pracy będzie o
10 lat dłuższy. Nie będzie też wyższych świadczeń dla mieszkańców takich regionów jak nasz,
czyli zagrożonych strukturalnym bezrobociem. Jeśli zatem ktoś chce uzyskać zasiłek lub
świadczenia na starych zasadach musi zarejestrować się do końca tego roku.

I jak wynika ze statystyki urzędu wiele osób tak robi. Najczęściej są to ludzie, którzy dopiero
stracili pracę, lub wiedzą, że stracą ją w najbliższym czasie. W sumie, od początku grudnia w
elbląskim urzędzie, tylko z tego powodu zarejestrowało się 170 osób.
- Jeśli nie dostanę zasiłku przedemerytalnego teraz, to nie dostanę go w ogóle - mówi pan
Zbigniew, 50-letni pracownik jednej z prywatnych firm budowlanych w Elblągu. - Pracodawca nie
próbuje wprawdzie pozbyć się mnie za wszelką cenę, ale sugeruje, że byłoby lepiej gdybym się
zwolnił. Sam doszedłem do tego wniosku. W końcu wiem, jakie obroty ma firma i jaka jest
przyszłość średnich przedsiębiorstw w branży ogólnobudowlanej. W przyszłym roku część może
przestać istnieć. I co ja wtedy zrobię? Zostanę bez środków do życia.

Jedni już zdecydowali, inni jeszcze się wahają. Mają nadzieję, że ich firmy nie upadną, a oni
utrzymają pracę.
- Od kilku lat przygotowujemy się do restrukturyzacji przedsiębiorstwa, już dwukrotnie nie
doszła ona do skutku, bo firmy, które miały nas przejąć nie podpisały pakietu socjalnego - mówi
pan Krzysztof z Elbląskich Zakładów Energetycznych. - A kto wie co będzie dalej? Może w końcu
zostaniemy sprzedani bez pakietu. Tak czy inaczej będą zwolnienia. Bezpieczniej byłoby zatem
przejść na zasiłek przedemerytalny. Ale szkoda. Tyle lat spędziłem w zakładzie, a teraz mam
uciekać, jak zbity pies z podkulonym ogonem? I co ja będę robił bez pracy?
Jednak niektórzy pracownicy zakładów energetycznych zdecydowali się na skorzystanie z oferty
przejścia na zasiłek przedemerytalny. Ilu? Tego nie potrafił nam powiedzieć Leszek Mazur,
członek zarządu EZE.

- Wiem, że były takie osoby, inni jeszcze się zastanawiali - wyjaśnia Leszek Mazur. - Ja
zajmuję się jednak sprawami technicznymi, w kwestiach zatrudnienia zorientowane są kadry.
Dokładne dane będziemy znali po 1 stycznia.

Podobne dylematy mają pracownicy elbląskich zakładów gazowniczych. Tu jednak wielu pracowników
zdecydowało, że lepsza pewna przyszłość na zasiłku przedemerytalnym, niż niepewne jutro w
zakładzie.
- Minister wstrzymał prywatyzację naszych zakładów, ale niepewna przyszłość wielu wystraszyła.
Kto mógł, przeszedł na wcześniejszą emeryturę - mówi pani Janina z elbląskiej gazowni. - Ja
niestety nie mogłam. Nie miałam udokumentowanych wszystkich lat pracy.

Brak dokumentów zaświadczających o stażu pracy uprawniającym do uzyskania zasiłku
przedemerytalnego, to dla wielu problem nie do przejścia.
- Rejestrujemy wszystkich na podstawie tych dokumentów, które posiadają - mówi pracownica
urzędu pracy. - Na uzupełnienie dokumentów, czyli np. świadectw pracy mają 7 dni. Natomiast
termin do przyznania zasiłku liczy się od dnia rejestracji. Niektórzy przynoszą zaświadczenia
dotyczące pracy wykonywanej w ramach nauki, podczas której zgodnie z dokumentami odprowadzano
składki do ZUS. Ale, czy składki rzeczywiście tam trafiały, a zatem czy dokument można przyjąć,
trzeba jeszcze sprawdzić.

Największe problemy mają jednak osoby, które nie mogą uzupełnić brakujących zaświadczeń z
pracy, bo ich zakłady pracy zostały zlikwidowane, a dokumenty przepadły.
- Osoba, której brakuje udokumentowanych lat pracy nie otrzyma zasiłku - mówi pracownica urzędu
pracy. - I na to nie ma żadnej rady.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto