Od połowy listopada w regionie elbląskim trwają trzcinowe żniwa. Jednak dopiero w tym tygodniu nad Zalewem Wiślanym pojawiły się specjalne kombajny.
Jak twierdzi Ryszard Zagalski, jeden z największych producentów trzciny w województwie warmińsko-mazurskim, żniwa potrwają do marca. Ale sortowanie i przygotowywanie trzciny na eksport będzie się odbywało aż do jesieni przyszłego roku.
Pozyskiwaniem trzciny Ryszard Zagalski z Jagodna pod Elblągiem zajmuje się od 27 lat. Od dziewięciu lat ma prywatny Zakład Produkcji Drzewno-Trzciniarskiej, który prowadzi wspólnie z synem Arturem.
- Żniwa rozpoczynamy w połowie listopada, bo wtedy trzcina usycha - opowiada Ryszard Zagalski. - Pozyskujemy ją na dzierżawionym przez nas terenie o powierzchni ok. dwóch tysięcy hektarów, na podstawie odpowiednich zezwoleń.
Przy produkcji trzciny w zakładzie w Jagodnie znajduje zatrudnienie ok. 30 osób.
- Od 20 do 25 procent naszej produkcji, to trzcina pochodzące ze skupu od ludzi - twierdzi właściciel firmy. - Dzięki temu przez kilka miesięcy pracę ma kolejnych sto osób.
- Zdecydowaną większość trzciny pozyskujemy jednak dwoma naszymi kombajnami i czterema kosiarkami - dodaje Artur Zagalski. - Dla kombajnów najlepsza pogoda do pracy, to kilka stopni mrozu.
Rocznie w zakładzie w Jagodnie produkuje się ok. 500 tys. wiązek trzciny. Każda wiązka ma 60 cm obwodu i od 140 do 220 cm wysokości.
Rewolucja na poczcie: e-Doręczenia mają zastąpić awizo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?