Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opisz ulubione miejsce w swoim mieście

wyślij maila
Zdjęcia Pięknej Góry pochodzą z domowego archiwum pana Andrzeja
Zdjęcia Pięknej Góry pochodzą z domowego archiwum pana Andrzeja
W parku koło olsztyńskiego zamku jest uroczy zakątek. Tym, co w nim lubię najbardziej, są kasztanowce. Nie ma nic przyjemniejszego, niż zbieranie jesienią kasztanów.

W parku koło olsztyńskiego zamku jest uroczy zakątek. Tym, co w nim lubię najbardziej, są kasztanowce. Nie ma nic przyjemniejszego, niż zbieranie jesienią kasztanów. To nic, że bawiące się w pobliżu dzieci patrzą podejrzliwie, jak całkiem dorosła osoba usiłuje dopiąć torbę wypchaną po brzegi kasztanami...

A Ty? Czy masz swoje ulubione miejsce? Może wiąże się z nim ciekawa historia? Przyślij nam swoją propozycję miejsca. Może to być ulubiony pub, w którym sprzedają najlepsze piwo lub ławeczka, na której przesiadujesz z ukochaną. Lubisz plażę, park, ulicę, kamienicę, sklepik, w którym pracuje piękna dziewczyna?

Czekamy na wszystkie Wasze ulubione miejsca. Jeśli macie zdjęcia- przysyłajcie. Wasze propozycje zamieścimy na stronach naszego serwisu. Najciekawsze propozycje i opisy nagrodzimy gadżetami Naszego Miasta oraz kasetami magnetofonowymi.

A OTO OPISY PRZYSŁANE PRZEZ INTERNAUTÓW:

Olsztyn

Do moich ulubionych miejsc zaliczam... Olsztyn. Obecnie mieszkam w Warszawie i chcę powiedzieć wszystkim - "nie wyjeżdzajcie z Olsztyna,to najpiękniejsze miasto Świata".
Idąc w półmroku uliczką Okopową, nie boję się ciemności, tutaj jestem u siebie i boje się jedynie chwili, kiedy znów będe musiala stąd wyjechać. Nie ma tu brzydkich miejsc, a każdy centymetr ma swoją niepowtarzalną historię. Na czym polego urok Olsztyna? Przede wszystkim na tym, czego nie da sie wyrazić żadnymi słowami. Na klimacie tajemniczości unoszącym się w powietrzu i tym czymś, dla którego jestem tu w każdy weekend.
Uliczki, parki, skwery, znajome twarze... Bezpieczeństwo - to mój dom, to moje miejsce, bez względu na to jak daleko jestem.

Agnieszka Górska

Półwysep Grali w Ełku

Moim ulubionym miejscem jest półwysep "Grali" przy Międzyszkolnym Ośrodku Sportowym w Ełku przy ul. Grunwaldzkiej 10 . Łowię tu ryby, patrzę jak trenują żeglarze, kajakarze. Jest dzika plaża, na której uczą się pływać małe dzieci. Z Osiedla Północ 2 jest na nią bardzo blisko. Spotykają się sąsiedzi i omawiają swoje problemy bez krępacji, czyli na luzie. Przechodzą całymi rodzinami, wielopokoleniowymi i następuje integracja między pełnosprawnymi

i niepełnosprawnymi. Jest opieka policji wodnej, która ma tam swoją siedzibę. Jeżeli ktoś jest spragniony, w pobliżu jest "Biały żagiel" przytulna restauracja pana Piotra Berlińskiego. Znajduje się też restauracja "Akropol", która serwuje potrawy po grecku. Na tym półwyspie można podziwiać piękne widoki, słuchać jak trawa rośnie, podziwiać rozwój najmłodszego pokolenia.

Hryniewicz Franciszek

Dziękujemy za oba opisy. Pan Franciszek i pani Agnieszka otrzymują od nas nagrodę- gadżety naszego serwisu. Gratulujemy!

Green Pub

Jest to specyficzne miejsce, które odwiedzam jak mam czas, a nie grzeszę nim...
Urok tego miejsca jest w tym, że panuje tam typowa atmosfera, barman traktuje klientów jak swoich przyjacioł. Dzięki tej życzliwości i wspaniałej atmoswerze ja sama (a jestem wybredna) czuję się wspaniale. Można przy dobrej kawie czy grzanym winie przemile spędzić czas.
Tam się zostawia swoje sprawy przed dzwiami. Jest to miejsce, gdzie można odpocząć, zrelaksowac się... A jak się czeka na kogoś, to nie problemu, bo z właścielem można uciąć pogawędkę. Uważam, że więcej w Olsztynie powinno być takich pubów, gdzie nie ma pogoni za pieniądzem, a za stałym klientem. Bo jak wiemy nie od dziś, nie pojedynczy klient daje dorobek, a zaufany stały klient.

Most nad jeziorem

Do moich ulubionych miejsc (a jest ich wiele, w końcu sporo żyję w Olsztynie) należy most nad jeziorkiem obok liceum katolickiego. Wokół tego jeziorka jest ścieżka rowerowa, a ja, choć mieszkam na drugim końcu Olsztyna, lubię tam przyjeżdżać, jak oczywiście ku temu sprzyja pogoda. Na wysokości ekonomika jest taki most na jeziorze, który otoczony lasem sprawia fantastyczny klimat! Polecam wybtać się tam z dziećmi na spacer. Myślę, że mało zostało miejsc w Olsztynie, gdzie można z dala od spalin pospacerować.

Wiadukt w Olsztynie

Na imię mam Ewcia, urodziłam się w 1978 roku, Olsztyn zmienia się za każdym razem, jak patrzę na niego innymi oczyma. Do miejsc ulubionych zaliczyłabym most koło dworca zachodniego. Cały urok jest w nim, gdy razem z osobą bliską wdrapie się na most i spojrzy na panoramę Olsztyna!

Park w Ostródzie

Mam wiele ulubionych miejsc w Ostródzie. Jednym z nich jest stary, ponad stuletni park nad jeziorem Drwęckim. Park powstał około 1890 roku a jego założycielem był jeden z najbardziej znanych twórców parków i ogrodów - Ernst Larass. W parku tym znajdują się piękne wiekowe drzewa, cicho szemrzący strumyk oraz ciekawe zabytki: Wieża Bismarcka oraz pomnik z okresu plebiscytu na Warmii i Mazurach. Sporo czasu poświęciłem aby go odszukać. Niestety w chwili obecnej nikt o niego nie dba, skutkiem czego zabytkowy park z roku na rok popada w coraz większą ruinę.

Wojciech Gudaczewski

Piękna Góra w Gołdapi

Piękna Góra, najwyższe wzniesienie Szeskich Wzgórz 309 m.n.p.m. to centrum sportów zimowych w województwie warmińsko-mazurskim i częste miejsce spacerów Gołdapian. Miejsce to jest szczególnie chętnie odwiedzane w weekendy, kiedy to organizowane są liczne imprezy sportowo - rekreacyjne, w których każdy chętny może wziąć udział albo tylko pokibicować znajomym.

Po pracy za biurkiem często jeżdżę po stromych ścieżkach rowerem podziwiając piękne widoki oraz oddychając świeżym powietrzem. W zależności od potrzeby wybieram łatwiejsze trasy lub trudniejsze, kiedy potrzebuję rozładować stresy związane z pracą. Zimą mam do dyspozycji dwa stoki narciarskie (w tym roku przebudowane) o długości 300 i 550 metrów oraz tor saneczkowy (całoroczny), na które można wjechać wyciągami orczykowymi lub koleją krzesełkową, która została uruchomiona w tym roku.

Jest to miejsce, w które zabieramy zawsze licznie przyjeżdżających do nas gości, czy to latem, czy też zimą. Po długich i nieraz męczących spacerach, podziwianiu panoramy miasta ze szczytu góry, schodzimy do Zajazdu leżącego u podnóża Pięknej Góry, gdzie można zjeść dania regionalne np. kartacze, z których Gołdap słynie. To tutaj jest światowe centrum smakoszy kartaczy i tu odbywa się coroczny konkurs w jedzeniu kataczy.

Wędkarze mogą połowić w spokoju ryby w zalewie sztucznie utworzonym obok zajazdu, a kto chce, może skorzystać z plaży. Jest to miejsce, gdzie można spotkać wiele dzikich zwierząt i ptactwa - nawet drapieżnego, co jest bardzo przyjemnym widokiem. Tutaj możemy znaleźć wiele rodzajów grzybów i jagód, orzechy laskowe, maliny i wiele roślinności, której nie uświadczymy w miejskich parkach. Jest to miejsce wypoczynku aktywnego, jak i dla osób, które wolą jednak spacery wśród wzgórz, lasów ,traw i dzikiej zwierzyny. Każdy, kto chce trochę odreagować po napięciach życia codziennego, powinien korzystać z dobrodziejstw "PIĘKNEJ GÓRY w GOŁDAPI" .

Zapraszam

Andrzej Tynecki

Dom

Schody "ku niebu" a raczej ku szczęściu prowadzą do mojego ukochanego
miejsca na ziemi.

Ten domeczek to :

-pies Tufi radośnie witający domowników,

-ptaszki szczebiocące w gniazdku i brudzące ganek,

-deszcz bębniący w okna dachowe,

-codzienne bicie starych zegarów,

-pies porywający gościom kotlety z talerza w ogrodzie,

-zapach maciejki latem,

-weki w spiżarce,

-zapach bielizny suszonej w ogrodzie,

-dach dziurawy, ale pięknie skrzypiący i falujący w czasie sztormów,

-stare meble z "duszą"

i przyjazne ludki mieszkające na strychu, które spychają w kąt nasze
małe smuteczki.

To tutaj, gdy świat zbyt mocno kopnie mnie,
najszybciej goją się moje rany
i tu w tej chałupce nasza czwórka
znalazła swój azyl i szczęście.

To jest Wyjątkowe Miejsce.

Moje - Nasze.

Maggy

Własne miejsce

jezioro

cichy bezludny zakatek nocą

ciepła letnia ciemność, szum liści nad głową,

blask księzyca odbijającego się od gładkiej jak

lustro tafli jeziora....

w powietrzu zapach lata przesiąknięty wonią

namiętności

chłodny wiatr raz po raz przemykający po

rozpalonych ciałach wijących się na pisaku

fantastyczne bezchmurne niebo .... cudowna

rozgrzana skóra

niespełnienie mieszające się w ustach ze smakiem

czerwonego półwytrawnego wina

pragnienia kolorujące rzeczywistość,

nieistniejacy w tej oto własnie chwili sens

dwoje spragnionych siebie i ciepła

chwila trwająca nieskończenie długo

szum liści i cichutki jęk rozkoszy

bezmiar niezaspokojonych pragnień

jej dotyk - brama raju

jej głos - przedsionek tegoż

niewypowiedziana nierozłączność

jedość

mgnienie

byłem tam tylko raz...

tęsnię za tym miejscem....

ale gdzie ono jest ???????

Acid

Jezioro w Zełwągach

Bardzo blisko Mikołajek jest wioska Zełwągi. W okolicach są przepiękne jeziora. Jedno z tych miejsc opiszę.

W środku lasu jest jeziorko o nazwie Lisunie - małe, ale przepiękne. Jezioro te jest z każdej strony zarośnięte drzewami, bo leży w Puszczy Piskiej. Dzięki tym drzewom tworzy się niepowtarzalny klimat. Jeziorko jest przepiękne, a do tego jest bardzo czyste. Można się tam natknąć na wiele dzikich zwierząt, jak to zwykle w puszczach, a także przepiękne ptaki, które pieknie śpiewają. Dzięki temu klimatowi i tej atmosferze, to miejsce wspaniale działa na nasze samopoczucie. W tym miejscu zapominamy co to stres, a inne problemy odchodzą w niepamięć. Dlatego warto się tam wybrać!

Kuba Borzyszkowski

Studenckie miasteczko w Olsztynie

Moim miastem w którym mieszkam od 30 lat jest Elbląg, ale jeśli mam napisać o moim ulubionym miejscu, to muszę napisać o Olsztynie.
Tak, w Olsztynie jest takie miejsce, które przywołuje najsympatyczniejsze i
najdroższe wspomnienia.

W 1962 roku rozpocząłem studia w Wyższej Szkole Rolniczej w Olsztynie i
właśnie Kortowo z pięknym parkiem i jeziorem jest tym ulubionym miejscem,
które wiąże się ściśle z moją młodością, pierwszą wielką miłością i tam
poznaną i do dziś ukochaną żoną Bożenną. Nie byliśmy z Bożenką w Kortowie od ponad 20 lat, bo mówiąc szczerze, obawiamy się, że nasze piękne wspomnienia mogą zostać "zburzone" przez zmiany jakie nastąpiły w infrastrukturze kortowskiej, ale obiecujemy sobie, że kiedyś musimy jeszcze zobaczyć Kortowo.

A obecnie, gdy raz lub dwa razy w roku jestem służbowo w Olsztynie, zawsze
muszę odwiedzić przesympatyczne i piękne miejsce na Starym Mieście, które
nazywa się Perfumeria Exclusiv. W miejscu tym, zaczarowanym świecie
pięknych zapachów i innych kosmetyków, wybieram, "degustuję" i kupuję
perfumy dla mojej, niestety dziś nieuleczalnie chorej na stwardnienie
rozsiane, Bożenki, która zawsze ze zniecierpliwieniem czeka na mój powrót z
naszego ulubionego miasta.

Wiktor Mazurkiewicz

Osiedle Kormoran

Moim ulubionym miejscem w Olsztynie jest osiedle Kormoran. Wynika to z faktu, że większość swojego życia spędziłam właśnie tam. Nie było mnie w Olsztynie kilka lat. Podczas tegorocznych wakacji miałam okazję zaobserwować, jak bardzo osiedle zmieniło swój wygląd. Głównie za sprawą pięknych drzew, które przez czas mojej nieobecności zmieniły swoje rozmiary, urosły i wybujały. To własnie one przydają osiedlu wygląd parku. Przechadzając się wsród drzew, wspominałam czasy dzieciństwa, młodości i wszystkiego, co wiąże się z jednymi z najpiękniejszych chwil mojego życia. Znajome uliczki, sklepy, skwerki, mijani ludzie, wciąż ci sami, ale jakoś odmienieni... Wszystko to nadaje klimat, w którym czuję się najlepiej i - u siebie.

I to nic, że bloki mieszkalne nie są kamieniczkami ze Starówki, które też uwielbiam. To nic, że dzieci z "blokowisk" wciąż do późna hałasują za budynkami na miniplacu zabaw. To nic, że wśród zieleni są domy z betonu... Wszystko to ma swój urok. Dla mnie - niepowtarzalny...

Izabela Zienkiewicz

Jeziorko w Ełku

Niedaleko Ełku w środku lasu, koło jeziora zwanego przez wszystkich Żabim, jest drugie bardzo male, częściowo zarośnięte trzciną jeziorko. Jego brzeg tworzą wzniesienia i pagórki porośnięte drzewami. Dzięki temu nie słychać odgłosów przebiegającej obok drogi. Jeziorko jest przepiękne, być może nie da się tam kąpać, ale sam jego widok zachwyca... Można się tam natknąć na wiele dzikich zwierząt, obserwować mnóstwo różnych gatunków ptaków. Cisza, błogi spokój, świeże powietrze, cień drzew, chłód, a przede wszystkim niepowtarzalny specyficzny klimat sprawiają, że miejsce to wspaniale działa na naszą psychikę, uwalnia od stresu, uspokaja. Dlatego warto się tam wybrać, bo niewiele jest takich miejsc w tym pełnym pośpiechu dzisiajszym świecie...

Ania

Olsztyńskie parki

Chciałabym opisać zakątek w naszym mieście Olsztynie, który bardzo lubię i darzę wielkim sentymentem. Fakt ten uzmysłowiłam sobie dopiero będąc dłuższy okres za granicą. Miejscem tym jest park pod naszym zamkiem od ulicy Zamkowej . Kawałek zaczyna sie przy kasynie wojskowym, przechodzimy obok pomnika Mikołaja Kopernika, dalej pod mostem na półwysep zakochanych (tak nazywa ją moja ciocia), można na chwilkę zatrzymać sie na wodospadem Niagarą, następnie przejść odpocząć na ławeczce na półwyspie. Gdy ktoś ma dłuższą chwilkę proponuję przejść spacerkiem dalej pod wiaduktami, które są również cudowne i niekiedy w promieniach słonecznych tworzą urocze zjawisko, czegoś potężnego, czego żadna siła nie złamie ( trudno to opisać to trzeba zobaczyć), a potem należy iść dróżką wydeptana przez ludzi poprzez las miejski aż do Jakubowa.

Po drodze można zobaczyć kanion nad Łyną źródełko zakochanych(odnowione bardzo ładnie ). Jeżeli idziemy z dzieckiem po drodze spotkamy dwa place zabaw ( należy obowiązkowo wziąć prowiant na drogę ) i trzymając sie głównych tras dojdziemy do dawnego WDK lub Stadionu leśnego (jestem całym sercem za odbudowe tego miejsca !).

O miejscu tym przypomiałam sobie będąc parę lat za granicą, gdy tęsknota za rodziną i Olsztynem osięgnęła takie rozmiary, że tęskniłam za widokiem drzew znajdujących sie w tymże parku, a szczególnie tych pod zamkiem obok pomnika. Śniłam wręcz o nich nocami. Gdy zaczęłam dedukować skąd moja tęsknota właśnie do tego miejsca uzmysłowiłam sobie, że pochodzi z lat dziecinnych, gdy właśnie z chodziłam tam z mamą i ciocią na spacerki niedzielne i wycieczki. Z moja przyjaciółką bawiłyśmy sie w Pana Kopernika i Panią Kopernikową - brałyśmy z sobą suknie długie i spodnie albo bluzki z żabotami, aby choć trochę się do nich upodobnić. Jak pamiętam, miałyśmy dużo zabawy z odgrywaniem scenek z życia , według naszej wyobraźni. To były bardzo piękne i szczęśliwe momenty i chyba dlatego to miejsce tak lubię i chodzę tam teraz z moim synkiem. Żałuję jednak, że nie czuję się tam bezpiecznie.

Beata Jakubiak

Kawiarenka internetowa w Olsztynku

Wydawało mi się, że latem najlepiej spędzać czas nad jeziorem, wśród lasów, na spacerach, itp. Dlatego na wakacyjny urlop wybrałam piękne małe miasteczko położone wśród czystych jezior i wspaniałych lasów, czyli Olsztynek.

Przyjechałam tutaj z rodziną: mężem i dwojgiem dzieci - 15 letnim synem i 8 - letnią córką. Po kilku dniach pobytu tak nam się tu spodobało, że postanowiliśmy poinformować o tym wspaniałym miejscu naszych znajomych z Warszawy, którzy do tej pory nie wiedzieli jeszcze, gdzie spędzić urlop. Zawsze kontaktujemy się, wysyłając sobie maile. Wybraliśmy się więc do Olsztyna do jednej z kafejek internetowych. Jednak przejeżdżająć przez Olsztynek - ku naszemu wielkiemu zdziwieniu dowiedzieliśmy się, że na miejscu znajduje się klub internetowy, który jest tak popularny w tym mieście, że bez trudu do niego trafiliśmy, poza tym na każdym kroku można spotkać plakaty z informacjami o nim.

Tak więc trafiliśmy do klubu internetowego "Enter". Bardzo spodobała nam się atmosfera tam panująca. W czasie kiedy wysyłałam maila do znajomych- cała moja rodzina też spędziła miło czas. Tu nie tylko są gry, w których gustuje młodzież, czyli "strzelanki", ale są także programy edukacyjne. Moja córka Weronika grała w grę o Smerfach, gdzie mogła rozwiązywać różne zagadki matematyczne, zabawy z literkami, mogła też projektować strój dla Barbie. Mój syn z mężem zagrali w ulubioną grę strategiczną "Starcraft".

Okazało się, że często organizowane są tutaj noce internautów oraz spotkania z ciekawymi ludźmi. Właśnie na takie spotkanie z Sebastianem Florkiem z Big Brother zostaliśmy zaproszeni. Miło nam był poznać Sebastiana, który był jednym z naszych ulubionych bohaterów w programie Big Brother. Nie sądziliśmy, że spotka nas tak miła niespodzianka.
Mało tego - kiedy wychodziliśmy już z klubu, obdarowano nas upominkami. Od tej pory codziennie odwiedzaliśmy "enter". Kończąc urlop wymieniliśmy się z właścicielami e-mailami. W domu często zaglądamy na stronę internetową naszego ulubionego miejsca w Olsztynku.

Choć w tak małym mieście - jest to profesjonalna kafejka internetowa. Jest to teraz nasze ulubione miejsce w Olsztynku.
Pod koniec sierpnia też tu przyjedziemy.

Anna Wilczewska z mężem i dziećmi
Warszawa

Most w Piszu

Moim ulubionym miejscem w Piszu jest most na rzece. Łączy on brzegi Pisy.
Najczęściej przechodzą go ludzie idący na ryneczek. Latem bywa to ogromny
tłum ludzi. Z mostu rozpościera się wspaniały widok na rzekę, hotel, można
zobaczyć wędkarzy, a także przepływający stateczek wycieczkowy "Smętek".

Ilekroć przyjeżdżam do Pisza, który jest moim rodzinnym miastem, tyle razy
ogarnia mnie nostalgia. Właśnie na moście w Piszu. Chętnie zatrzymuję się
właśnie w tym miejscu, obserwuję ludzi i ogarnia mnie tęsknota. Wydaje mi
się, że jest to zaczarowane miejsce. Chciałabym mieszkać tu na stałe.
Pozdrawiam wszystkich mieszkańców Pisza.

Elżbieta Czyżewska

Ulica Mazurska w Goldapi

Moim ulubionym miejscem jest ulica Mazurska w Goldapi. Pozornie jest
to normalna uliczka, łukowato schodząca z górki w dół, łącząca się na
dole z inną. Ale jednak jest niezwykła. Po prawej rozpościera się
spokojna zieleń parku okalającego poewangelicki kościół, którego
biała wieża lśni ponad wierzchołkami drzew. Na lewo widać rząd
poniemieckich parterowych domów. Kamienice różnią sią
architektonicznie, a jednak są podobne. Schodząc ulicą w dół widać,
jak domy nachodzą na siebie, jak harmonijnie układają się pastelowe
kolory ich ścian. Domy są stare, emanują spokojem. Z podwórek
schowanych za fasadami kamienic dobiegają głosy dzieci. I już
jesteśmy na dole. Tak krótko trwał spacer ulicą Mazurską. Ale za to
jaki piękny...

Gosia

Olsztyńska Starówka

Moim ulubionym miejscem jest - może niezbyt to oryginalne... - olsztyńska Starówka. Ale nie ta pełna hałaśliwych turystów i namolnych sprzedawców różnych mało potrzebnych przedmiotów, tylko pusta, w pochmurne dni. Mogę wtedy kupić w sklepie paczkę kaszy i spotkać się z moimi przyjaciółmi - gołębiami. Kiedy wokół nie biegają dzieci i psy - gołębie nabierają ufności. Jedzą z ręki, siadają na kolanach... Marzę w takich chwilach o tym, by razem z nimi unieść się nad dachy Starego Miasta...
 

Anna Popis

Góra nad jeziorem Ełckim

Moim ulubionym miejscem w Ełku jest góra po drugiej
stronie jeziora. Zawsze, kiedy wybieram się na przejażdżkę rowerem,
jadę tam i siadam wśród zboża. Tam nie słychać już samochodów, nie
czuć spalin. Słucham sobie śpiewu ptaków, wiatru w drzewach i szumu fal
rozbijających się o brzeg jeziora. Czasami obserwuję niesforne kaczki
czy mewy kłócące się z łabędziami o kawałek chleba. Patrzę na miasto,
na ruch uliczny, na ten zgiełk i wieczny pośpiech. Kładę się na
ziemi, patrzę w niebo i cieszę się, że nikt ani nic nie jest w stanie
wyrwac mnie z mojego własnego świata, gdzie skaczę wśród chmur, latam
z ptakami i bawię się ze słońcem... Chyba każdy potrzebuje czasem
takiej chwili absolutnego spokoju, a miesce na samym szczycie tej
niewielkiej góry potrafi ją dać...

Ewa T.

Kawiarnia Staromiejska w Olsztynie

Moim ulubionym miejscem w Olsztynie w cudownych studenckich latach siedemdziesiątych, była kawiarnia Staromiejska. W studenckich czasach pijało sie tam Gellalę, Istrę bądź Vinprom (niestety zapomniany już vermoucik), a gościom przygrywał pianista, w którego repertuarze była utwór "Dla Elizy". Dziewczyny wymiękały przy tym. Jak na siermiężne czasy była tam wtedy przemiła obsługa, a i ceny przystępne na studencką kieszeń. Powrót z kawiarni do akademika uprzyjemniał grany a wieży ratuszowej hymn "O Warmio moja miła". Cudowne czasy. Czy Staromiejska jeszcze istnieje czy zamieniła się na jakieś KFC czy coś podobnego?

Marek Wawryniuk

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto