Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przełomowy sylwester za nami

Reporterzy Gazety
Witamy w nowym roku, nowym wieku, nowym tysiącleciu
Witamy w nowym roku, nowym wieku, nowym tysiącleciu
W Olsztynie dwie osoby ugodzono nożem. W Ełku zawaliła się scena, a prezydent nie złożył mieszkańcom życzeń. W Elblągu były życzenia, ale nikt ich nie słyszał, bo zawiódł sprzęt nagłaśniający.

W Olsztynie dwie osoby ugodzono nożem. W Ełku zawaliła się scena, a prezydent nie złożył mieszkańcom życzeń. W Elblągu były życzenia, ale nikt ich nie słyszał, bo zawiódł sprzęt nagłaśniający.

Największe olsztyńskie gwiazdy - Zespół ,Big Day" oraz kabarety ,Czerwony Tulipan" i ,Czyści jak łza" witały nowy rok razem ze swoją publicznością. Policja szacuje, że pod ratuszem zebrało się ponad 5 tys. osób. Razem z prezydentem Januszem Cichoniem głośno odliczały ostatnie sekundy starego roku i podziwiały pokaz sztucznych ogni.

- Właśnie przywitaliśmy nowe tysiąclecie. Życzę mieszkańcom miasta wszystkiego najlepszego - krzyczał w euforii do mikrofonu prezydent Cichoń.

W Sylwestra w Olsztynie nie obyło się bez wypadków.

- Na osiedlu Brzeziny i przy ul. Kościuszki nieostrożni młodzieńcy poparzyli się petardami - mówi Krzysztof Micek z olsztyńskiej policji.

W nocy lekarze udzielali pomocy dwóm młodym chłopakom zranionym nożami. Paweł S. został zaatakowany przy al. Wojska Polskiego. Łukaszowi S. nieszczęście przytrafiło się na ul. Kanta, ale chłopak był zbyt pijany, żeby podać policjantom rysopis napastnika.

W Ełku było mniej spokojnie. Na oczach 4 tys. mieszkańców przybyłych na Plac Sapera zawaliła się scena na muzyków z zespołu Same Nazwiska. Nie wytrzymała intensywnych opadów śniegu. Nikomu nic się nie stało, choć zespół nie odważył się zagrać po raz drugi. Zabrakło także życzeń od głowy miasta, mimo że prezydent Ełku Zdzisław Fadrowski przybył na plac. Zapytany dlaczego nie wzniósł noworocznego toastu, nie potrafił podać nam konkretnej odpowiedzi. Ełczanie bawili się na miejskiej imprezie do godziny 2.00 przy muzyce dyskotekowej.

- Przyszłam tu z całą rodziną z drugiego końca miasta - mówi mieszkanka osiedla Baranki. - Ciężko się szło, bo takich opadów śniegu już dawno u nas nie było, ale było warto. Piękny był pokaz sztucznych ogni.

Kłopoty z powrotem do domu mieli niektórzy mieszkańcy, którzy bawili się poza miastem. Goście hotelu ,Gryfia" nad jeziorem Szeligi z powodu wielu zasp nie mogli opuścić balu. Po kilku godzinach oczekiwania kierowcom taksówek udało się częściowo odśnieżyć drogę i rozwieźć balowiczów do domu. Szesnaście razy wyjeżdżały w tę noc karetki pogotowia. Do ełckiej izby wytrzeźwień trafiło 11 osób.

Ponad trzy tysiące elblążan witało XXI wiek na Bulwarze Zygmunta Augusta. Nie zawiodły sztuczne ognie, za to zawiódł sprzęt nagłaśniający i mieszkańcy nie słyszeli życzeń składanych przez prezydenta Henryka Słoninę. Szczęśliwie obyło się bez wypadków, wyjątkowo też nikt nie poparzył się petardami.
Policja odnotowała też kilka zgłoszeń o zaginięciach osób, które na chwilę wychodziły z zabaw sylwestrowych.

- Zguby odnajdywały się na przykład u sąsiada lub innym balu - śmieją się policjanci.

Kilkaset osób z całego miasta przywitało nowy 2001 rok bawiąc się przy iławskim ratuszu. Życzenia szczęścia, pomyślności, spełnienia marzeń i wielu sukcesów składał mieszkańcom miasta Wojciech Szymański, przewodniczący rady miasta, który kilka minut przed północą pojawił się na schodach iławskiego ratusza.

Również mieszkańcy Lubawy wybrali wspólną zabawę na miejskim rynku.
Wysokie ceny i duża ilość sylwestrowych balów spowodowały, że większość z nich odwołano, bo zabrakło chętnych. Na najbardziej prestiżowych balach w restauracji Copernicus oraz w hali OSiR nowy rok witało zaledwie po 80 osób.

Mieszkańcy Szczytna oblegali plac Juranda. Dzięki gorącym, dyskotekowym rytmom nie przeszkadzał im nawet gęsto padający śnieg i dokuczliwy wiatr. Burmistrz Henryk Żuchowski życzył mieszkańcom pomyślności i szampańskiej zabawy. A potem już tylko głośne odliczanie do północy i niebo rozświetliły sztuczne ognie.

Ten sylwester przejdzie do historii Giżycka pod znakiem dużych opadów i ciemności w połowie powiatu.

- W ostatnią dobę ubiegłego roku spadło tu 20-30 centymetrów śniegu - mówi Czesław Rosa z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Białymstoku.

Pod ciężarem mokrego śniegu łamały się drzewa, uszkadzając linie energetyczne.

- Napięcia nie ma w połowie rejonu - mówi Ryszard Kuczyński, zastępca kierownika Rejonu Energetycznego Giżycko.

Fatalne warunki nie przeszkodziły dwóm tysiącom giżycczan uczestniczyć w przywitaniu Nowego Roku na Placu Piłsudskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto