Ponad 1100 strażków usuwało przez całą noc skutki burzy, która przeszła wczoraj wieczorem nad zachodnią i północną częścią naszego regionu.
- Sytuacja była naprawdę poważna. Na szczęście deszcz, który towarzyszył burzom i wichurze, był słaby. Większość jednostek jednak tej nocy pracowała - mówi bryg. Grzegorz Kniefel, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej.
- W różnych akcjach uczestniczyło 248 zastępów. M.in. usuwaliśmy 148 powalonych drzew, zabezpieczyliśmy 22 uszkodzone budynki, pojazdy i linie energetyczne, gasiliśmy pożary spowodowane piorunami - wylicza mł. brygadier Jerzy Idźkowski, rzecznik prasowy KW PSP.
Najwięcej szkód burza wyrządziła w rejonie Iławy i Nowego Maista Lubawskiego, Ostródy, Nidzicy i Elbląga. Jak pisaliśmy, w Siemianach zginął 16-letni Jakub Ś. z Gdańska. Jego instruktor, 45-letni Zbigniew B. przebywa w szpitalu.
- Jego stan określiłbym jako poważny - mówi Bogdan Łubieński, ordynator oddziału chirurgii szpitala w Iławie - Ma liczne złamania, m.in. miednicy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale rehabilitacja będzie długotrwała.
Drugi z poszkodowanych Konrad Ł. odniósł niewielkie obrażenia. Wichura wywróciła 6 jachtów. Żeglarzy wyłowili m.in. strażacy. Sporo pracy strażacy mieli także na lądzie, przez całą noc usuwali skutki wichury.
- Wypompowywaliśmy wodę z zalanych piwnic i dwa razy gasiliśmy płonące drzewa, przy ul Dąbrowskiego w Iławie i koło Kamienia (gm. Iława) - mówi Julian Lemiech, komendant powiatowy PSP w Iławie.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?