Tak się walczy w Szczytnie

Prawie 50 zawodników wzięło udział w turnieju karate o Puchar Starosty Szczycieńskiego. Okazją do zorganizowania turnieju stały się obchody dwudziestolecia istnienia karate kyokushin w Szczytnie.

W sobotniej imprezie najlepiej zaprezentowali się bracia Piotr i Łukasz Moczydłowscy ze Szczytna, którzy dwukrotnie stawali na najwyższym podium. Ten pierwszy zwyciężył w kategorii do 65 kg. i zarazem został wybrany najlepszym zawodnikiem i technikiem turnieju.

- Poziom turnieju był bardzo wysoki - mówi Piotr Zembrzuski, organizator zawodów. - Z przebiegu walk swoich podopiecznych również jestem zadowolony. Z siódemki zawodników aż czterech stanęło na podium, w tym dwóch na najwyższym.

Kibice, oprócz walk mieli także okazję obejrzeć efektowne pokazy, w których zawodnicy ze Szczytna udowodnili, że świeczkę stojącą na głowie człowieka można zapalić nie używając rąk. W pokazach nie zabrakło oczywiście technik tamashiwari (rozbijania twardych przedmiotów), a gwoździem programu była - po raz pierwszy w Szczytnie - próba rozbicia 10 pustaków. Podjął się jej posiadacz trzeciego dan, sensei Piotr Zembrzuski. Niestety, próba zakończyła się niepowodzeniem, do sukcesu zabrakło 3 pustaków.

Wyniki: do 65 kg: 1. Piotr Moczydłowski (Szczytno), 2. Adrian Pawłowski (Szczytno), 3. Robert Brdys (Ełk), 3. Konrad Kisielewski (Suwałki); do 70 kg: 1. Sławomir Kłosiński (Toruń), 2. Michał Kardyński (Ełk), 3. Mariusz Nagadowski (Szczytno), 3. Juliusz Kajak (Suwałki); do 75 kg: 1. Łukasz Moczydłowski (Szczytno), 2. Paweł Paczkowski (Olsztyn), 3. Tomasz Chalecki (Suwałki), 3. Sebastian Baca (Dobre Miasto); do 80 kg: 1. Andrzej Poczwardowski (Toruń), 2. Andrzej Latko (Warszawa), 3. Tomasz Pawłowski (Warszawa), 3. Bogdan Domcewicz (Białystok); powyżej 80 kg: 1. Jacek Kępa (Warszawa), 2. Adam Derdzikowski (Toruń), 3. Mirosław Myma (Bartoszyce), 3. Tomasz Jagielski (Gubin).

Klasyfikacja zespołowa: 1. Szczytno (9 pkt.), 2. Toruń (8 pkt.), 3. Warszawa (6 pkt.).