Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warmia i Mazury. Czekaliśmy na deszcz, nie na burzę

Barbara Chadaj-Lamcho
Woda zalała stumetrowy odcinek ostródzkiej ulicy
Woda zalała stumetrowy odcinek ostródzkiej ulicy
Zalane piwnice i sklepy, zniszczone samochody, powalone drzewa, to efekt burzy która przeszła w piątek nad częścią naszego regionu. Wiele szczęścia miał podczas piątkowej nawałnicy szalejącej w regionie kierowca ...

Zalane piwnice i sklepy, zniszczone samochody, powalone drzewa, to efekt burzy która przeszła w piątek nad częścią naszego regionu.

Wiele szczęścia miał podczas piątkowej nawałnicy szalejącej w regionie kierowca Opla Vectry. Kiedy jechał drogą Iława - Ławice jego samochód został przygnieciony przez przewrócone wichurą drzewo. Choć zakleszczony w samochodzie, wyszedł z opresji cało.

Przez telefon komórkowy powiadomił o wypadku iławską straż pożarną. Ta zjawiła się błyskawicznie i natychmiast przystąpiła do akcji. Usunęła drzewo i wydobyła kierowcę ze zniszczonego pojazdu.

- Całe szczęście. że burza nie pozrywała linni energetycznych na naszym terenie - mówi Mariusz Ryżewski, dyżurny pogotowia energetycznego rejon Olsztyn.

Ulewa i wichura sparaliżowała ruch na ulicach Ostródy. Podobnie było w Działdowie, Ornowie i Łukcie. Strażacy interweniowali 14 razy.

W najgorszej sytuacji byli mieszkańcy i właściciele sklepów przy ulicy 11 Listopada w Ostródzie. Woda zalała stumetrowy odcinek ulicy, która została wyłączona z ruchu. Wdarła się do sklepów na wysokość pół metra. Zalała stojące w pobliżu samochody. Taka sytuacja powtarza się podczas intensywnych opadów, ale piątkowa ulewa była wyjątkowa.

- Natychmiast zadzwoniliśmy do wodociągów, bo widzieliśmy na co się zanosi - mówią właściciele jednego z tamtejszych sklepów. - Przyjechali po kwadransie i próbowali udrożnić studzienki kanalizacyjne.

Właściciele na razie nie są w stanie ocenić swoich strat. Na pewno będą musieli przeprowadzić remonty w swoich lokalach.

Podobnie było na ulicy Jeziornej w Kajkowie koło Ostródy. Tutaj z powodu dużej różnicy poziomów, woda płynęła rwącym potokiem. Wybiła ze studzienek kanalizacyjnych i razem ze śmierdzącą zawartością spłynęła wprost do Jeziora Sajmino w pobliżu miejskiej plaży.

- Teraz miejskie kąpielisko powinien zbadać Sanepid! - alarmują mieszkańcy ulicy.

Zdaniem Zdzisława Kiersnowskiego, mieszkańca jednego z okolicznych domów, należy przebudować pobliską przepompownię ścieków.

- Przy dużych opadach deszczu nie nadąża z wpompowaniem wody, a to wszystko wraca i razem z nieczystościami wypływa ze studzienek - mówi.
Mieszkańcy ulicy Jeziornej pisali w tej sprawie petycje do Urzędu Gminy.
Jak dotąd bez skutku.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto