MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Warmia i Mazury. Gdzie drwa rąbią, tam i ludzie giną

Andrzej Mielnicki, ad
W sobotę obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy i Chorób Zawodowych. W 1999 roku pod względem częstotliwości wypadków nasz region był na pierwszym miejscu w kraju.

W sobotę obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy i Chorób Zawodowych. W 1999 roku pod względem częstotliwości wypadków nasz region był na pierwszym miejscu w kraju. Danych za ubiegły rok jeszcze nie porównano.

Dariusz Kowalski, osiemnastolatek z Lidzbarka Welskiego, po wypadku przy pracy jest niepełnosprawny. We wrześniu zeszłego roku został ciężko ranny podczas praktyki zawodowej. Uczył się zawodu stolarza. Piła tarczowa przecięła mu cztery palce u ręki. Teraz chłopak ma niesprawną dłoń. Pracodawca Darka zataił wypadek przed inspekcją pracy.

- O zdarzeniu w lidzbarskim zakładzie dowiedzieliśmy się dopiero w marcu tego roku podczas kontroli w stolarni - mówi Jacek Żerański, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Olsztynie. - Właściciel zakładu zataił wypadek, bo 18-latek pracował na źle zabezpieczonej pilarce. Maszyna nie miała odpowiednich osłon. Właściciel stolarni stanie przed kolegium do spraw wykroczeń.

- Tą ręką niewiele mogę zrobić - stwierdza Dariusz Kowalski. - Ciągle mnie boli. Nie czuję palców. Lekarz powiedział mi, że do końca życia nie będę mógł pracować przy maszynach.

Zespół do spraw orzekania o stopniu niepełnosprawności w Działdowie uznał, że Darek jest osobą niepełnosprawną, a jego uraz ma charakter trwały. W ślad za orzeczeniem nie poszły jednak żadne środki. Chłopak nie otrzymuje renty ani pieniędzy z opieki społecznej. Szkoły zawodowej też zapewne nie ukończy, gdyż nie może kontynuować praktyk. Jedynym wyjściem byłoby zatrudnienie w zakładzie pracy chronionej.

- Kto go zatrudni z takim kalectwem? - żali się mama Darka. - Mógłby pójść do naszej spółdzielni inwalidów, ale tam właśnie zwalniają pracowników.

W ubiegłym roku w województwie warmińsko-mazurskim w wypadkach przy pracy zginęły 23 osoby, a 52 pracowników doznało ciężkich obrażeń. Dwa lata temu podczas pracy śmierć poniosło 18 osób, 54 zostały ciężko ranne. Może ty być jednak tylko wierzchołek góry lodowej.

- Statystka może być myląca. Inspekcja Pracy zajmuje się wypadkami, w których obrażenia odnieśli jedynie pracownicy - wyjaśnia Jacek Żerański - Obecnie wiele osób prowadzi działalność gospodarczą. Są dla siebie pracodawcami, a nie pracownikami. Nie badamy wypadków, którym ulegają takie osoby w czasie pracy.

W zeszłym roku na Warmii i Mazurach inspektorzy Okręgowego Inspektoratu Pracy ukarali mandatami 49 pracodawców. Przeciwko 33 skierowali wnioski o ukaranie przez kolegium do spraw wykroczeń.

Jednak mimo tych kar liczba wypadków nie maleje. W ciągu trzech miesięcy tego roku w regionie doszło do 12 wypadków, w których zginęło 3 pracowników, 8 doznało ciężkiego uszkodzenia ciała. Najwięcej wypadków jest w zakładach produkcyjnych, budownictwie i służbie zdrowia.

Ze statystyk wynika, że przyczynami wypadków jest niewłaściwe zachowanie człowieka, a dopiero w dalszej kolejności zła organizacja pracy, czy też zły stan techniczny maszyn. Ofiarami wypadków są najczęściej pracownicy, którzy nie przepracowali jeszcze roku na danym stanowisku i brakuje im doświadczenia oraz pracownicy o długoletnim stażu pracy. Ich z kolei gubi rutyna.

Pracowników trapią też choroby zawodowe. W minionym roku zanotowano w regionie 152 przypadki takich zachorowań. Nauczyciele cierpią na choroby narządu głosu, leśnicy zapadają na choroby zakaźne i inwazyjne, w tym boreliozę, pracownicy zakładów metalowych oraz kolejarze mają kłopoty ze słuchem.

W Europie mniej wypadków w czasie pracy wydarza się między innymi w Danii i Wielkiej Brytanii, ale więcej wypadków niż u nas notuje się na Węgrzech i we Włoszech.

- To prawda, że tam gdzie drwa rąbią lecą i wióry - mówią zgodnie inspektorzy pracy. - Jednak do większości wypadków dochodzi z winy samego człowieka.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto