Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warmia w miniaturze

Władysław Katarzyński
Gollanowie śmieją się, że ich gospodarstwo przypomina Warmię w miniaturze. Dom z czerwonej cegły liczący ponad 300 lat, hektary na pagórkach i w dolinkach oraz spory kawałek brzegu nad Jeziorem Dadaj.

Gollanowie śmieją się, że ich gospodarstwo przypomina Warmię w miniaturze. Dom z czerwonej cegły liczący ponad 300 lat, hektary na pagórkach i w dolinkach oraz spory kawałek brzegu nad Jeziorem Dadaj.

Paweł Gollan wyciąga ze stodoły wykonaną gospodarskim sposobem taczkę z wieńcem dożynkowym. Opisywali taką w książkach piewcy tej ziemi.

- Taczkę mam po ojcu - wyjaśnia gospodarz, przy czym oczy mu wilgotnieją. - A tata dostał ją w spadku po swoim ojcu.

Nosiłki na wiadra z wodą, ogrodowa pompa, brona, makatki i stroje. Takich starych rzeczy jest u Gollanów więcej. Żal je wyrzucić, bo każda z nich przypomina młodość, chwile zadowolenia z rezultatów pracy, artystyczne działanie i zabawę w wolnym czasie.

Obok stodoły stoi wiekowe drzewo. W głębi kombajn, duma gospodarzy. Jeszcze dalej przygotowane do składowania snopy siana. Za górą rozciąga się Najdymowo. Rozległa wieś, na 5 kilometrów.

- Moi przodkowie mieszkali pod Dywitami - mówi Paweł Gollan. - W 1929 roku ojciec wżenił się w rodzinę Prejlowskich i zamieszkał na kolonii w Najdymowie.

I opowiada gospodarz o tym, co usłyszał od dziadka. Że kiedyś gospodarstwo należało do Żydów, którzy hodowali konie i dzierżawili wody Jeziora Dadaj. Konie i ryby sprzedawali na targu w pobliskim Biskupcu. Kiedy interes zaczął kuleć, zwinęli go. Gospodarstwo kupił pradziadek Prejlowski. Ten nabył jeszcze trochę ziemi, pobudował obiekty gospodarcze, rozwinął produkcję. Na fundamentach starego domu Prejlowscy postawili nowy.

Wiodło im się różnie. W latach nieurodzaju lub klęsk żywiołowych młodzi jeździli szukać pracy do Westfalii.

Po drugiej wojnie komuś spodobało się gospodarstwo Gollanów. Rodzinie kazano przeprowadzić się do Najdymowa. Na szczęście wstawił się za nimi u władzy ludowej pewien Warmiak i wrócili na swoje.

- Stąd już się nigdzie nie ruszę! - zapewnia Paweł Gollan. - Tu umrę. . .

Aby gospodarka kwitła, nie wystarczą maszyny. Prawdziwy rolnik musi mieć głowę na karku, kochać swój zawód i miłować przyrodę. Tak twierdzą Paweł, jego żona Brygida oraz córka Teresa, przedstawicielka piątego pokolenia zakorzenionej nad Dadajem rodziny.

- Żeby ziemia rodziła, trzeba ją szanować! - dodają.

Nie stosują chemicznych oprysków, tylko nawozy naturalne. Nie porywają się na wielkie inwestycje, biorą małe, preferencyjne kredyty. Uczestniczą w szkoleniach i kursach rolniczych, czytają fachowe pisma. Sława jakości ich ziemniaków dotarła już do Olsztyna. Kartofle wzięła jedna z parafii.

Dodatkowym źródłem dochodu rodziny jest agroturystyka. Gospodarstwo
Gollanów figuruje w katalogu ,Warmińsko- Mazurska wieś zaprasza", wydanego przez Wojewódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego.

W katalogu jest osobna wzmianka o matce i córce. Ich dzieła sztuki są eksponowane na różnych wystawach i targach rolniczych.

- Żonę mam z Sętala. Robotna, z duszą artystki. A to co ona, potrafi już Tereska! - chwali kobiety tata.

Brygida i Teresa Gollan wyszywają serwetki, układają kompozycje z kwiatów i korzeni, suchych roślin, wykonują okazjonalne dekoracje.
Córka pokazuje strój warmiński, jakich wiele u tutejszych kobiet.

Latem zagląda do Gollanów dużo gości. Jedni, aby wypocząć, inni z okazji różnych świąt, takich jak ostatnio dożynek. Wśród ich znajomych jest Krystyna Dickti, założycielka Izby Mazurskiej w Sądrach i laureatka nagrody Gazety Olsztyńskiej w konkursie na Osobowość Roku 1997.

Gospodarz i jego żona skończyli szkołę niemiecką, córka jest absolwentką polskiej. Część rodziny mieszka w Niemczech. Oni też mogli wyjechać.

- Ale gdzie nam będzie tak dobrze jak tutaj? - pyta Paweł Gollan. I spogląda dumnym okiem właściciela na pagórki, dolinki, Jezioro Dadaj, kombajn i taczkę z dożynkowym wieńcem.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto