Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zastrzelone mieszkanki Warmii i Mazur

Andrzej Mielnicki, PD
Dwie spośród trzech kasjerek, zastrzelonych w warszawskim oddziale Kredyt Banku, pochodziły z Warmii i Mazur. Od kul bandytów zginęły mieszkanka Kętrzyna i Cierzpięt koło Piecek.

Dwie spośród trzech kasjerek, zastrzelonych w warszawskim oddziale Kredyt Banku, pochodziły z Warmii i Mazur. Od kul bandytów zginęły mieszkanka Kętrzyna i Cierzpięt koło Piecek.

Mariola Młynarska z Cierzpięt w tym roku miała skończyć 29 lat. Bandyci zabili ją dwoma strzałami: w głowę i w brzuch. Do domu państwa Młynarskich straszna wiadomość dotarła w sobotę o godz. 22.15. Zadzwonił znajomy z Warszawy. Stanisław Młynarski, ojciec Marioli, był wczoraj w Warszawie. Policjanci pokazali mu ciało córki.

- Moje dziecko było całe we krwi - płacze.
Panu Młynarskiemu towarzyszył Piotr, narzeczony Marioli. Został przy drzwiach. Nie miał odwagi wejść.

- Za jakie grzechy to zrobili? - pyta jakby nie oczekując odpowiedzi pani Irena, mama Marioli. - Co ona im zrobiła? Za te marne grosze zabić czworo niewinnych ludzi? Dla tych morderców kara śmierci to jeszcze za mało.

Cała wieś przeżywa śmierć dziewczyny.
- To był kwiat życia - wspomina Mariolę jej sąsiadka Bronisława Mróz. - Ambitna, dobra dziewczyna. Pojechała do Warszawy za chlebem. Pracowała i studiowała. Wszystko było przed nią, a teraz jej nie ma. Dlaczego ją zamordowano?

Nikt nie ma wątpliwości, co powinno spotkać morderców.

- To nie byli ludzie ani zwierzęta, bo te zabiją dla pożywienia - mówi kuzyn Marioli.
Mariola mieszkała w Warszawie od sześciu lat. Od pół roku pracowała w Kredyt Banku.

Jednocześnie studiowała markieting i zarządzanie. Zostało jej pół roku do uzyskania licencjatu. Planowała zostać w Warszawie. Wpłacili z Piotrkiem pierwsze raty na mieszkanie. Planowali ślub. Lada dzień miały się odbyć zaręczyny. Teraz w pokoju Marioli zamiast ślubnej sukni wisi biała suknia pogrzebowa.

Wczoraj do państwa Młynarskich przyszedł ksiądz, by złożyć kondolencje. Ustalali szczegóły pogrzebu. Kiedy się odbędzie, nie wiadomo. Nie pozwolono jeszcze zabrać ciała dziewczyny. Dziś ma być przeprowadzona sekcja zwłok.

Drugą z zamordowanych kasjerek była Agnieszka R. z Kętrzyna. Pracowała w Warszawie od października. Często odwiedzała koleżanki w Kętrzynie.
- Przyjechała ostatnio tydzień temu. Była zawsze uśmiechniętą, seredeczną przyjaciółką - mówi ze smutkiem jedna z jej koleżanek. - W Warszawie szybko zyskała uznanie przełożonych. Nawet awansowała.

Zabili dla 30 tysięcy złotych

Ciała kasjerek znaleziono w piwnicach banku w sobotę po południu. Ustalono, że z bankowych skrytek bandyci ukradli 30 tys. złotych. Policjanci podczas oględzin natrafili w piwnicznej studzience ściekowej na ciało ochroniarza pilnującego banku. Zdaniem policjantów ochroniarz został zabity prawdopodobnie jeszcze przed kasjerkami, a do przestępstwa doszło w godzinach rannych.

Do wyjaśnienia sprawy powołany został zespół najlepszych specjalistów, w tym ekspertów Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego. Wczoraj policja przesłuchiwała świadków. Do wczoraj wieczorem nie zatrzymano nikogo, komu, zdaniem policji, można by było przedstawić zarzuty.

230 tysięcy nagrody

Nagroda dla osoby, która przyczyni się do schwytania sprawców napadu i morderstw wynosi już 230 tys. złotych. 30 tys. przeznaczył komendant główny policji, 100 tys. - dyrekcja Kredyt Banku, a kolejne 100 tys. zł - obiecał wczoraj Związek Banków Polskich. Śledztwo w sprawie tego napadu wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Bank pozostaje zamknięty do odwołania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto