Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elbląg. Poseł Kacper Płażyński interweniuje w sprawie komunikacji miejskiej. Mieszkańcy tęsknią za liniami nr 6, 8 i 9

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Fot. Witold Chrzanowski
Mieszkańcy Elbląga od miesięcy skarżą się na stan miejskiej komunikacji. Występujący w ich imieniu poseł Kacper Płażyński podjął interwencję w tej sprawie u prezydenta Elbląga. Do parlamentarzysty Prawa i Sprawiedliwości, który w grudniu zeszłego roku uruchomił comiesięczne dyżury w Elblągu wpłynęło bardzo wiele skarg od mieszkańców, niezadowolonych z wprowadzonych w 2001 roku zmian w siatce połączeń i częstotliwości kursów.

W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej poseł zdradził niektóre szczegóły listu skierowanego do prezydenta Witolda Wróblewskiego.

- Pozwoliłem sobie zadać panu prezydentowi szereg pytań dotyczących linii i rozkładu jazdy. Zapytałem m.in. dlaczego dochodzi do takich sytuacji, że tramwaje jeżdżą stadami - jeden za drugim, a potem jest przerwa w kursowaniu wynosząca nawet 30-40 minut. Wątpliwości, co do harmonogramu kursów jest więcej. Dotyczą one też braku jego zharmonizowania z rozkładem jazdy PKP - mówił parlamentarzysta.

Parlamentarzysta liczy na uzyskanie wyjaśnień od prezydenta Elbląga. Ma też nadzieję na otrzymanie analiz podsumowujących funkcjonowanie komunikacji miejskiej w ostatnim roku. Poseł chciałby doprowadzić do przeprowadzenia szerokich, jak podkreśla, konsultacji dotyczących przyszłości komunikacji miejskiej w Elblągu, tak aby wprowadzane zmiany satysfakcjonowały mieszkańców.

A takich zmian trzeba by wprowadzić wiele. Dyżurujący w elbląskim biurze posła Kacpra Płażyńskiego asystent Sebastian Piasecki sporządził długą i szczegółową listę uwag elblążan do komunikacji miejskiej.

- Najwięcej uwag dotyczyło likwidacji linii nr 9, 8 i 6. Linia nr 9 biegła najkrótszą trasą z Zawady na dworzec kolejowy. Przejazd zajmował około 15 minut. Linią nr 8 można było szybko dostać się z Zawady na Zatorze. Jeśli chodzi o linię nr 6 to gwarantowała ona najszybszy i bez przesiadek dojazd z Zatorza do cmentarza Dębica. Po likwidacji tej trasy mieszkańcy Zatorza chcąc dojechać do Dębicy muszą skorzystać z dwóch przesiadek. Oczekiwanie na przesiadkę zajmuje od 20 do 40 minut. Komunikacja z Zatorza jest fatalna także do innych rejonów miasta. Interweniowała u nas mieszkanka z tej dzielnicy, która musiała szybko dostać się do przychodni na Jaśminowej. Z konieczności skorzystała z taksówki - mówił Sebastian Piasecki.

Wprowadzone w styczniu zeszłego roku zmiany w komunikacji miejskiej w Elblągu dotyczyły przede wszystkim linii autobusowych - zmieniono większość tras oraz rozkładów jazdy. Zarząd Komunikacji Miejskiej informował wówczas, że było to konieczne. "W obecnych warunkach, zachowanie przeważnie długich tras linii, które bezpośrednio łączą odległe punkty miasta, oznaczałoby drastyczne obniżenie częstotliwości kursowania autobusów" - podano w komunikacie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto