MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kolekcjoner na koniu, z pistoletem w dłoni

Jarosław Grabarczyk
Edward Parzych przy jednej z szafek prezentowanych na wystawie w elbląskim Muzeum
Edward Parzych przy jednej z szafek prezentowanych na wystawie w elbląskim Muzeum
Spore sukcesy odnosi w strzelaniu z pistoletu. Zdobył już nawet kilka pucharów. Chętnie też dosiada konia, pływa w kajaku, jeździ na nartach i opowiada o antykach.

Spore sukcesy odnosi w strzelaniu z pistoletu. Zdobył już nawet kilka pucharów. Chętnie też dosiada konia, pływa w kajaku, jeździ na nartach i opowiada o antykach.

Edward Parzych z Elbląga jak sam przyznaje, kolekcjonerstwem zajmuje się ponad 30 lat. Już w dzieciństwie otaczały go stare przedmioty. Początek jego pasji dała ceramiczna waza z Delft, którą otrzymał w prezencie od mamy.

- W młodości interesowało mnie wszystko, co nosiło znamiona ,starocia", bez względu na rodzaj i stan techniczny przedmiotów - wspomina. - Zbierałem porcelanę, stare zegary, srebra, przedwojenne pocztówki z wizerunkiem Elbląga, ceramikę kadyńską i meble.

Dzisiaj zabytkowymi meblami wyposażone jest nawet jego biuro. Sklep z antykami pan Edward traktuje raczej jako hobby niż sposób na zarabianie pieniędzy.

- Do wyboru specjalizacji skłoniła mnie chęć zachowania przyjaźni z innym elbląskim kolekcjonerem, Ryszardem Formelą, podobnie jak ja rozkochanym w ceramice kadyńskiej - wyznaje pan Edward. - Nie mogłem pozwolić, by hobby stało się źródłem konfliktów i stresów, a wiem, że chęć posiadania nowego eksponatu jest tak wielka, iż mogłaby być niebezpieczna dla naszej przyjaźni.

To właśnie za sprawą przyjaciela pan Edward dokonał zakupu pierwszych mebli do swojej kolekcji. Teraz wie, że wiele drewnianych antyków udało mu się uchronić przed niechybną zagładą w płomieniach domowego kominka. Być może część z nich trafiłaby na strych lub do kurnika. Kolekcjoner nie ukrywa swego zadowolenia, gdy zabiegi doświadczonych konserwatorów przywracają im dawny kształt i blask.

Cieszy się również wtedy, gdy swoimi zbiorami może się podzielić z innymi. Niedawno w muzeum w Elblągu można było oglądać wystawę XVIII- i XIX-wiecznych mebli elbląsko-żuławskich, pochodzących właśnie z kolekcji Edwarda Parzycha. Wcześniej elblążanin udostępnił na wystawę pocztówki z widokami dawnego Elbląga.

Zdaniem pana Edwarda, kolekcjonerstwo rozwija. Kolekcjonerzy cenią sobie kontakty z innymi pasjonatami. Zdają sobie sprawę, że podstawą jest wiedza na temat antyków, którą chętnie zgłębiają. Poza tym wiele radości sprawia im każdy nowy eksponat.

- Ostatnio na imieniny dostałem na przykład dziewiętnastowieczną kutą klamkę - zwierza się miłośnik staroci.

Oprócz przebywania w świecie antyków Edward Parzych uwielbia aktywne formy spędzania wolnego czasu. Już w młodości z wielką pasją uprawiał kajakarstwo. Miłość do tej dyscypliny pozostała do dzisiaj.

- Co drugi dzień, wraz z grupą przyjaciół, wśród których jest między innymi Tadeusz Kiwiało, mój dawny trener, spotykamy się rankiem nad rzeką i pływamy kajakami po kilkanaście kilometrów - wyznaje. - Dla nas stało się to swoistym sposobem na życie.

Spore sukcesy pan Edward odnosi w strzelaniu z pistoletu. Członek Elbląskiego Klubu Strzeleckiego ma już bogatą kolekcję pucharów zdobytych właśnie w tej dyscyplinie. Wiele czasu poświęca też innej pasji - jeździectwu. Z sympatią wspomina chwile spędzone w gronie przyjaciół z Elbląskiego Klubu Jeździeckiego. Z kolei zimą uwielbia jeździć na nartach.

Poza tym, że sam lubi usiąść w siodle, zajmuje się również hodowlą koni sportowych. Jest między innymi właścicielem dwóch dobrze zapowiadających się ogierów o wspaniałym rodowodzie. Do niego należy też odnoszący sukcesy ogier Dino, którego dosiada Piotr Masłowski z Grudziądza. Pan Edward marzy o tym, by w przyszłości któryś z jego koni pojechał na olimpiadę. Ma nadzieję, że to, czego nie udało mu się osiągnąć jako kajakarzowi, zrealizuje jeden z jego skocznych pupili.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto