Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Region. Ewa Kuraś podejrzana o doping

Mieczysław Rutkiewicz
W organizmie Ewa Kuraś wykryto niedozwolony doping. Sztangistce z Bartoszyc grozi dwuletnia dyskwalfikacja. Jej szkoleniowiec Ryszard Rysztowski może zostać dożywotnio pozbawiony praw trenerskich.

W organizmie Ewa Kuraś wykryto niedozwolony doping. Sztangistce z Bartoszyc grozi dwuletnia dyskwalfikacja. Jej szkoleniowiec Ryszard Rysztowski może zostać dożywotnio pozbawiony praw trenerskich.

Brakuje mi słów na to, co zrobiła Ewa i jej trener - powiedział wczoraj Gazecie Marek Gołąb, szef wyszkolenia Polski Związek Podnoszenia Ciężarów. - Za każdym razem kiedy coś przeskrobała, stawałem w jej obronie. Jeszcze w ubiegły czwartek przeforsowałem skrócenie kary za niestawienie się na badania antydopingowe. Dostało mi się za to od członków zarządu, którzy byli przeciwni. No i proszę, mam za swoje. Chorobliwe ambicje Ryśka Rysztowskiego doprowadziły do tego, że Ewie grozi nawet dożywotnia dyskwalifikacja. Nie umiem zrozumieć postępowania trenera. A tak się kajał, bił w piersi, że to się już nie powtórzy...

Pozytywny wynik Ewy Kuraś dała próbka moczu pobrana 23 marca podczas badań antydopingowych w Siedlcach. Pikanterii dodaje sprawiefakt, że w tym czasie biegła kara nałożona przez PZPC na Kuraś za niestawienie się w styczniu na kontrolne badania antydopingowe kadry narodowej.

Po skróceniu kary przez związek Kuraś pojechała do Siedlec na mistrzostwa Polski juniorek do lat 20, gdzie w miniony weekend zdobyła złoty medal wartościowym wynikiem 225 kg. Teraz okazało się jednak, że w organizmie bartoszyckiej zawodniczki wykryto nandrolon, zakazany środek powodujący wzrost siły i przyrost masy mięśniowej.

Do 20 kwietnia Ewa Kuraś może żądać zbadnia próbki B. Jeśli ona potwierdzi pozytywny wynik, sprawą zawodniczki i trenera zajmie się komisja dyscyplinarna PZPC. Kuraś musi się liczyć z co najmniej dwuletnią dyskwalifikacją.

Bardziej surowe sankcje grożą Ryszardowi Rysztowskiemu - dożywotnie pozbawienie praw trenerskich.

Zapytany o to, jak nandrolon znalazł się w organizmie jego zawodniczki, Rysztowski nie potrafił odpowiedzieć: - Nandrolon? A kto to panu powiedział? - usłyszeliśmy. - Nic nie wiem o żadnym dopingu. Nie mam nawet pojęcia, co to jest nandrolon. A zresztą skąd ja, bezrobotny trener, wziąłbym tak drogi anabolik. Gdyby Ewa faktycznie brała nandrolon, biłaby rekordy świata i wygrywała z Chinkami. Nie, to jakaś strasznie tajemnicza sprawa. Widać komuś zależy, żeby w Bartoszycach nie było ciężarów - zakończył Ryszard Rysztowski.

19-letnia zawodniczka UKS Przyjaźń Bartoszyce i jej klubowy trener nie po raz pierwszy podważyli wiarę w czystość osiąganych wyników. Dwa lata temu PZPC nałożył na Kuraś trzy miesiące dyskwalifikacji za pierwsze dopingowe przewinienie. Wtedy przyczyną miało być picie syropu (tusipect) zawierającego niedozwolone składniki.

- Nie rozumiem, jak Rysztowski mógł wystawić do wiatru ludzi, którzy chcieli mu pomóc - mówi wyraźnie załamany prezes Warmińsko-Mazurskiego ZPC Mieczysław Grabia. - Jeszcze przed świętami mieliśmy się spotkać u burmistrza Bartoszyc, żeby ustalić szczegóły dotyczące przyszłości klubu i sekcji ciężarów, w której ćwiczy sama młodzież. Po tym co się stało, sens dalszej pracy Rysztowskiego staje pod dużym znakiem zapytania. A dla Ewy to może być koniec kariery.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto