XV Turniej Szachowy Niewidomych o puchar Grunwaldu wygrał reprezentujący Pogoń Prabuty Rafał Gunajew. Zawody, które zgromadziły na starcie 30 zawodników, odbyły się w Olsztynie i trwały cały tydzień. Miały międzynarodowy charakter, uczestniczył w nich bowiem szachista z Finlandii Keijo Miettinen. Oprócz turnieju głównego przeprowadzono również rywalizację juniorów.
- Nasza impreza cieszy się od lat renomą w środowisku niewidomych szachistów. Występuje w nim cała polska czołówka - wyjaśnia Piotr Łożyński z OKS Warmia i Mazury, główny organizator. - W tym roku gościliśmy zawodników prawie z całego kraju, m.in. z Bydgoszczy, Warszawy, Szczecina, Słupska, Gdańska, Lublina, Kielc, Opola, Wrocławia.
Faworytem był Tadeusz Żółtek ze Startu Łódź, aktualny mistrz Europy. Zajął jednak drugie miejsce. Inna sprawa, że zwycięstwo Rafała Gunajewa nie jest jakąś wielką niespodzianką, bo zarówno on jak i łodzianin to drużynowi wicemistrzowie tegorocznej światowej olimpiady niewidomych - zaznacza Łożyński.
W grupie rywalizujących seniorów znalazła się 12-letnia nidowidząca szachistka z Mrągowa Anna Stolarczyk. Nie grała ze swymi równieśnikami, bo prezentuje znacznie wyższe niż oni umiejętności. Nastolatka reprezentująca OKS Warmia i Mazury jest niezwykle utytułowaną szachistką - to mistrzyni juniorek (do 18 lat) nie tylko Polski, ale i... świata!
- Tytuł zdobyłam w ubiegłym roku w Belgii, zajęłem tam trzecie miejsce wśród wszystkich startujących zawodników, a pierwsze wśród juniorek - informuje uczennica SP nr 4 w Mrągowie - Grać w szachy nauczył mnie mój tata. Teraz z tatą czasami wygrywam, a czasami nie. Ćwiczę codziennie dwie, trzy godziny. Najczęściej z 14-letnim bratem, a niekiedy z 8-letnią siostrą, która dopiero zaczyna grać.
Keijo Miettinen przyjechał z Lahti. Ma 70 lat i był najstarszym zawodnikiem turnieju. To niezwykły uczestnik tej tradycyjnej olsztyńskiej imprezy. Nie tylko dlatego, że pochodzi z Finlandii. Jest jedynym, który nie opuścił dotąd żadnego z piętnastu turniejów. To utytułowany szachista. Były wielokrotny mistrz swego kraju w 1975 roku zdobył tytuł mistrza Skandynawii.
- W Pucharze Grunwaldu startowałem już po raz piętnasty - przyznaje. - Ale w Olszynie byłem dużo więcej razy. Bardzo lubię wasze miasto. Mam tu wielu znajomych i przyjaciół. Czy przyjadę za rok? W moim wieku trudno jest planować na tak odległy termin. Musiałbym się najpierw zapytać tych z... Nieba.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?