Dramatycznie rośnie liczba utonięć i wypadków nad wodą. Tylko wczoraj woda pochłonęła trzy ofiary. Kilka osób trafiło do szpitali po nieudanych skokach do wody.
Dwie osoby, w tym 15-letni chłopiec, utopiły się wczoraj w jeziorach w okolicach Ostródy. W Kroplewie również koło Ostródy omal nie utonęła trzecia osoba. Udało się ją uratować. W szpitalu w Ostródzie usłyszeliśmy, że pacjent czuje się coraz lepiej.
Niestety wczoraj nie udało się uratować ośmioletniego chłopca, który spadł z pomostu do jeziora Tajty koło Giżycka.
- Reanimowaliśmy go długo, ale bez efektu - powiedział nam Krzysztof Kroszkiewicz z giżyckiej straży pożarnej.
Szybko rośnie liczba ofiar skoków na główkę. Do szpitali w Ostródzie, Olsztynie i Piszu trafiło trzy kolejnych poszkodowanych. W olsztyńskim Szpitalu Wojewódzkim leży nastolatek z poważnym urazem kręgosłupa. Jeszcze nie wiadomo, jakich urazów doznał.
- Młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy z konsekwencji skoku - mówi dr Sławomir Tananis, neurochirurg ze Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie. - W najgorszym wypadku taki skok kończy się śmiercią lub trwałym kalectwem do końca życia.
Trzech pacjentów leży w Szpitalu Wojewódzkim w Elblągu. - Stan dwóch jest bardzo ciężki - mówi Elżbieta Gellert, dyrektor elbląskiego szpitala.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?