Podsumowanie marca na Warmii i Mazurach w rankingu "Piłkarskie orły" 2023
Czasami wystarczy zdobyć dwie bramki, aby zwyciężyć w miesięcznym zestawieniu w rankingu „Piłkarskie orły”. Tak było w przypadku Mariusza Gabrycha, napastnika II-ligowej Olimpii Elbląg.
- Te dwie bramki w marcu mnie nie zadowalają - zaznacza na wstępie 29-latek. - W każdym miesiącu chciałbym, aby było ich więcej. Ciężko na to pracuję. Moim zdaniem trudniejsze jest już to, że wszedłem do zespołu w połowie sezonu. Przeciwnicy lepiej naszą drużynę czytają, niż tę Olimpię w pierwszej części rozgrywek. Dlatego te mecze są teraz cięższe. Jesteśmy blisko barażów, chociaż właśnie mamy lekki kryzys. Mam nadzieję, że wrócimy na ścieżkę zwycięstw. Sześć kolejek jeszcze zostało i wszystko w naszych nogach. Co do napastnika, to też drużyna musi grać dobrze jako całość, aby napastnik był karmiony tymi podaniami, żeby mógł skorzystać troszeczkę z usług kolegów.
Mariusz Gabrych w styczniu przeszedł do Elbląga z I-ligowej Sandecji Nowy Sącz, gdzie jesienię zaciął się i nie zdobywał goli. Z Olimpią związał się kontraktem do końca czerwca 2024 roku.
- Zaaklimatyzowałem się szybko, bo chłopacy dobrze mnie przyjęli. To fajne miasto i fajni ludzie. Już wcześniej były toczone rozmowy, abym przyszedł do Olimpii, więc ten temat był przygotowywany. Pochodzę z Kujaw, ale przyjechałem z południa Polski - wyjaśnia napastnik.
Jak na świeżo ocenia różnice pomiędzy I a II ligą?
- Myślę, że przede wszystkim piłka nożna w Polsce jest bardzo fizyczna. Wielkiego przeskoku więc nie ma. Tu i tu gra się bardzo fizycznie, trzeba być silnym na nogach. Jakość piłkarska, jeśli chodzi o indywidualności, na pewno jest wyższa w I lidze. Tam chłopacy mają też sporo spotkań rozegranych na szczeblu ekstraklasy i wymaga się od tych piłkarzy jakości. To jest najbardziej widoczna zmiana w porównaniu tych lig rozgrywek centralnych - opisuje były zawodnik Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, Znicza Pruszków, a ostatnio właśnie Sandecji.
Wyższa liga ma oczywiście wyższe wymagania i to uwzględniamy w ogólnopolskim rankingu „Piłkarskie orły”. Każdy strzelec bramki otrzymuje punkty, które są wynikiem mnożenia przez szczebel rozgrywkowy. Najwyższy mnożnik ma ekstraklasa - 2 oraz europejskie puchary - 2,5 (to wiosną dotyczyło tylko zawodników Lecha Poznań), a najniższy IV liga - 0,625.
Piłkarz marca na Warmii i Mazurach na razie lepsze statystyki w karierze ma więc na poziomie II ligi.
- Na pewno, chociaż fajnie by było, aby w I lidze też były dobre statystyki. Człowiek walczy, bo ma ambicje grać gdzieś wyżej. Teraz jestem w II lidze i chcę mieć jak najwięcej bramek, bo tego oczekuje się od napastnika. Liczę, że postrzelam jeszcze w tej rundzie - dodaje zawodnik Olimpii Elbląg, która wciąż jest w grze o miejsce barażowe o I ligę.
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?