Tolkmicko. Nie będzie licytacji w oczyszczalni ścieków

Decyzja Sądu Apelacyjnego o zawieszeniu postępowania egzekucyjnego na oczyszczalni ścieków w Tolkmicku zakończyła wojnę władz gminy z komornikiem.

W lutym komornik po raz pierwszy próbował zlicytować urządzenia oczyszczalni ścieków w Tolkmicku. O zwrot długu, potwierdzonego dwoma wyrokami sądowymi z 1997 r i 1998 r, upomniała się firma Fortus, były wykonawca oczyszczalni.

Aby zażegnać groźbę ponownego pojawienia się komornika w oczyszczalni, gmina zdecydowała się w marcu na podpisanie trójstronnego porozumienia z likwidowaną spółką wodno-ściekową (byłym właścicielem oczyszczalni) i wierzycielem. Samorząd przejął zobowiązania spółki w zamian za przejęcie jej majątku.

- Podczas negocjacji z wierzycielem udało nam się zmniejszyć sumę należności z 329 tysięcy złotych do 240 tysięcy. Na taką kwotę zaciągnęliśmy kredyt, chcąc raz na zawsze pozbyć się kłopotów z oczyszczalnią - mówi Zbigniew Gzowski, burmistrz Tolkmicka.

W zamian za spłatę wynegocjowanej kwoty długu, wierzyciel miał wycofać swoje roszczenia.
Jednak komornik nie zgodził się na umorzenie postępowania egzekucyjnego. Do gminy wpłynęło zawiadomienie o zaplanowanej na 12 kwietnia kolejnej licytacji.

- Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba - nie ukrywa burmistrz. -Przecież spłaciliśmy wszystkie długi.

Edmund Toporek, współwłaściciel firmy Fortus uznał, że gmina zerwała umowę, opłacając komornika (43 tys. zł) z jego pieniędzy.

- W tej sytuacji otrzymane pieniądze mogę traktować tylko jako częściową spłatę zobowiązań - podkreśla Edmund Toporek.

Do zapowiedzianej licytacji urządzeń jednak nie doszło i już nie dojdzie. Przed kilkoma dniami do gminy wpłynęła decyzja Sądu Apelacyjnego, zawieszająca postępowanie egzekucyjne do czasu wyjaśnienia wszystkich spornych kwestii związanych z oczyszczalnią.