Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To zastępowało Zachód w PRL: zamiast jeansów - texasy, zamiast Old Spice - Brutal. ZDJĘCIA

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
W PRL królowały zamienniki. Kto nie miał dostępu do tzw. bonów, dolarów, czy innych dewiz i w związku z tym nie kupował w Peweksie lub Baltonie, mógł nabyć zamienniki dostępnych tam towarów, produkowane przez peerelowski przemysł uspołeczniony.

Prezentujemy kilka przykładów. Zamiast zachodnich perfum była seria "Być może", zamiast jeansów - krajowe texasy (produkowane m.in. w Wejherowie i w Słubicach), zamiast Old Spice - Brutal, a zamiast adidasów - trampki lub pepegi. Komu zaschło w gardle, mógł orzeźwić się natomiast Polo Cocktą.

Gospodarka socjalistyczna była jednak gospodarką niedoboru, i dlatego wyżej wspomnianych zamienników towarów zachodnich bardzo często brakowało na rynku, choć oczywiście były one znacznie łatwiej dostępne od oryginałów zachodnich. Były także dużo od nich tańsze. Nie miały jednak, w większości (bo były i chlubne wyjątki - o czym dalej) ich jakości. Teksasy przecierały się szybko, a z wody po ich upraniu można było zrobić atrament. Polo Cockta rozwarstwiała się - i dlatego przed otwarciem butelki trzeba ją było wstrząsnąć, co z kolei powodowało, że znaczna część napoju wylewała się jako piana. Trampki i pepegi zaś łatwo się przecierały, nie "trzymały" także odpowiednio stopy.

Dzisiaj można nabyć niektóre ze wspomnianych produktów. Na fali nostalgii (wiadomo - najlepiej wspomina się dzieciństwo) na powrót przywrócono produkcję Polo Cockty, cały czas, choć o zmienionej nieco recepturze, dostępna jest seria "Być może" i "Brutal". Nie ma już natomiast na rynku luksusowej wody kolońskiej "Prastara", której historia sięga jeszcze czasów przedwojennych, i która była sprzedawana, gdy "niczego nie było", w drogeriach i kioskach "Ruchu" w PRL.

"Prastara" poległa na początku XXI wieku, wcześniej zdobywszy rynek... amerykański. W USA sprzedawana była w drewnianych ekskluzywnych opakowaniach i reklamowana jako unikalny zapach prawdziwego mężczyzny. I rzeczywiście, jej zapach, jak reklamowano na oplecionej wikliną butelce - pochodzący z 1682 roku, był kwintesencją kolońskości: zioła, cytrusy, bergamotka, rozmaryn, lawenda - żadnych kwiatów, czy owoców!

Dzisiaj "Prastarą" można czasami dostać na Allegro skąd też zaczerpnęliśmy zdjęcia do tego artykułu. Zapraszamy do oglądania.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto